"Punkt Widzenia". Rydliński: Watykan chyba nie wie, kim była Daria Dugin, kim jest jej tata

Polska
"Punkt Widzenia". Rydliński: Watykan chyba nie wie, kim była Daria Dugin, kim jest jej tata
Polsat News
Program "Punkt Widzenia"

- Jestem zniesmaczony i chciałbym krzyknąć zarówno do papieża, jak i dzwoniących do Putina elit francuskich: Przestańcie to robić, nie mylcie gwałconych z gwałcicielami. Nie mylcie morderców z ofiarami - powiedział Bartosz Rydliński, komentując słowa papieża o śmierci Darii Duginy. - W przypadku papieża wskazana jest ostrożność. To funkcja, którą musimy szanować - mówił Michał Karnowski.

Daria Dugina, córka jednego z kremlowskich ideologów, zmarła w sobotę wieczorem na skutek eksplozji samochodu pod Moskwą. - Myślę o tej biednej dziewczynie, która została wysadzona w powietrze z powodu bomby umieszczonej pod jej siedzeniem w samochodzie w Moskwie. Niewinni płacą za wojnę - powiedział papież Franciszek.

 

ZOBACZ: Rosja: Pożegnanie Darii Duginy. "Zginęła w imię rosyjskiego zwycięstwa

 

O ocenę słów głowy Watykanu zapytani zostali goście programu "Punkt Widzenia". - Jestem zniesmaczony zachowaniem papieża Franciszka i nie tylko tym wystąpieniem, ale i wcześniejszymi. Pamiętajmy, że swojego czasu papież Franciszek mówił, że Rosja być może została sprowokowana, gdyż NATO szczekało pod drzwiami Rosji, zachęcając Ukrainę do przystąpienia do paktu północnoatlantyckiego. To po pierwsze nieprawda. Ukraina nie przebierała nóżkami, by przyłączyć do NATO, raczej chciała stowarzyszenia z Unią Europejską - mówił dr Bartosz Rydliński z Centrum Ignacego Daszyńskiego, politolog. 

"Chyba Watykan nie wie, co mówili Duginowie na temat Ukraińców"

- To wystąpienie papieża, jeszcze w obecności ukraińskich katolików w Watykanie, jest zastanawiające. Watykan chyba nie wie, kim była Daria Dugin, kim jest jej tata. Chyba Watykan nie wie, co mówili Duginowie na temat Ukraińców, a mówili o nich w kategorii podludzi, że należy ich zabijać, a Ukraina nie ma racji bytu - powiedział Rydliński.

 

- Nie dziwi mnie to, że na Twitterze coraz częściej pojawia się informacja, że papież ma swoją poranną prasówkę od Ria Nowosti (prokremlowska agencja informacyjna - red) - dodał.

 

ZOBACZ: Rosja. Aleksandr Dugin po śmierci córki: Nie chcemy zemsty. To płytkie, nie w rosyjskim stylu

 

- Gdyby zaczynał od Ria Nowosti, albo od innych rosyjskich mediów, to mówiłby znacznie inaczej, bo to jest jednaj język nienawiści, język obrzydliwy, taki faszystowski. Naprawdę, jak się zanurzy w media rosyjskie, to człowiek napełnia się odrazą (...). Język Duginów właśnie taki był i to trzeba podkreślić - powiedział Michał Karnowski z tygodnika "Sieci" i portalu "WPolityce".

 

Jego zdaniem, ze względu na pochodzenie, papież nie do końca rozumie kontekst. - Myślę, że papież jest z innego kontynentu i trochę nie rozumie kontekstu europejskiego. Szkoda trochę, że doradcy czy dyplomacja watykańska zawodzi, nie przedstawiając mu, tak myślę, pełnego obrazu - mówił Karnowski.

Papież Franciszek i Orban "obrywają tak, jakby byli agresorami"

- Zwróciłbym też uwagę, że dwie osoby publiczne - papież Franciszek oraz premier Węgier Orban - obrywają tak, jakby byli agresorami, tak jakby to oni mordowali na Ukrainie. Z oboma się nie zgadzam, obaj moim zadaniem błądzą, ale jednak nie mieszajmy i nie mylmy stron, to nie są sprawcy tej wojny, to nie są agresorzy, to nie oni są odpowiedzialni za barbarzyńską wojnę w Ukrainie - dodał Karnowski.

Jak powiedział, język, którego używa Watykan "jest czasami trudny do zrozumienia, ale można dostrzec w tym takie generalne wezwanie do pokoju". 

 

WIDEO. "Punkt Widzenia". Rydliński: To co robi Franciszek jest zwykłym pomyleniem porządku moralnego

 

- Ja jestem zniesmaczony i chciałbym krzyknąć zarówno do papieża Franciszka, jak i dzwoniących do Putina elit francuskich: przestańcie to robić, nie mylcie gwałconych z gwałcicielami. Nie mylcie morderców z ofiarami. To co robi Franciszek jest zwykłym pomyleniem porządku moralnego. Głowa kościoła katolickiego nie może pozwalać sobie na takie rzeczy, a to że Orban gra bardziej na interesy wigierskie, a nie europejskie i to, że tak naprawdę nie powiedział, że stoi po stronie Ukrainy, będzie kładło na nim światło, jako na cichym kolaborancie Władimira Putina - powiedział Rydliński.

"W przypadku papieża wskazana jest ostrożność. To funkcja, którą musimy szanować"

- Proszę mnie nie ubierać w szatki obrońcy polityki Rosji, ona jest obrzydliwa, ohydna, barbarzyńska i powtarzam, to jest największe zagrożenie dla pokoju światowego dzisiaj, szczególnie Polska czuje oddech historii. Wydawało się, że okropności XX wieku nie wrócą, a jednak wracają - mówił Karnowski.

 

Dodał, że jednak mimo oburzenia co do słów papieża, nie należy mylić komentatorów ze sprawcami. - W przypadku Watykanu, w przypadku papieża wskazana jest taka ostrożność. To jednak jest funkcja, którą musimy szanować, w każdym razie ja jako katolik szanuję, myślę, że jak ktoś nie jest katolikiem, to szanuje słowa papieża. Ten język powinien być umiarkowany i powinien brać pod uwagę ten autorytet - powiedział Karnowski.

 

ZOBACZ: Papież do Polaków: Pielgrzymujcie w intencji Kościoła, pokoju na Ukrainie i na całym świecie

 

Jak mówił bywały momenty, kiedy "nie rozumieliśmy" przekazu z Watykanu, a czasami był on "błędny". - Widzę, że część komentarzy idzie w kierunku pomylenia. To nie Orban i to nie papież, przy całym moim krytycyzmie wobec tych dwóch postaci, są tutaj bezpośrednimi sprawcami wojny, nie odpowiadają, za krew przelewaną - zakończył.

anw/map / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie