Sri Lanka. Bunt w Kolombo. Tłum wdarł się do siedziby prezydenta

Świat
Sri Lanka. Bunt w Kolombo. Tłum wdarł się do siedziby prezydenta
Twitter/PAP/EPA/CHAMILA KARUNARATHNE
Bunt na Sri Lance. Tłum wdarł się do siedziby prezydenta

W Kolombo, stolicy Sri Lanki, wybuchły największe w historii tego kraju protesty. Tłum wdarł się do siedziby prezydenta Gotabayi Rajapaksy, a ten ratował się ucieczką. Manifestujący obwiniają rządzących o doprowadzenie kraju do gospodarczej ruiny. W sieci pojawiły się nagrania z protestów. Kilka godzin później premier kraju zgodził się na ustąpienie ze stanowiska.

W sobotę przed południem na ulice Kolombo wyszły tysiące ludzi. Przeciwko demonstrantom policja użyła gazów łzawiących i oddała w powietrze strzały ostrzegawcze.

Protesty na Sri Lance: Tłum wdarł się do siedziby prezydenta

Służby nie były jednak w stanie powstrzymać napierającego tłumu, a grupy demonstrantów sforsowały policyjne kordony i wdarły się do pałacu prezydenckiego.

 

 

Ludzie splądrowali rezydencję. Część wskoczyła do prezydenckiego basenu.  

 

 

 

W starciach rannych zostało co najmniej 21 osób, w tym dwóch policjantów. Kilka osób trafiło do szpitala.

 

"Prezydent został eskortowany w bezpieczne miejsce" – podało źródło w ministerstwie obrony Sri Lanki. Dodano, że nadal jest on prezydentem i jest chroniony przez jednostkę wojskową".

 

W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z lotniska, sugerujące, że ucieka z kraju. 

 

Inne sugeruje, że odpłynął na pokładzie okrętu.

 

 

W związku z protestami premier kraju Ranil Wickremesinghe zgodził się na ustąpienie z urzędu. Domagali się tego liderzy ugrupowań parlamentarnych. Wickremesinghe był premierem od maja, jego celem było wyhamowanie ogromnego kryzysu gospodarczego.

Protesty na Sri Lance. Inflacja sięgnęła 55 procent

22-milionowa wyspa boryka się z poważnym niedoborem walutowym, który ograniczył import paliw, żywności i leków, pogrążając Sri Lankę w największym od odzyskania przez nią niepodległości w 1948 roku kryzysie gospodarczym. Inflacja obecnie wynosi tam niemal 55 proc.

 

Większość społeczeństwa za taką sytuację obwinia prezydenta Rajapaksę, przeciwko któremu od marca odbywały się pokojowe demonstracje.

 

Społeczne niezadowolenie zwiększyło się w ostatnich tygodniach, ponieważ kraj pozbawiony gotówki przestał otrzymywać dostawy paliw, co wymusiło zamykanie szkół i racjonowania benzyny oraz oleju napędowego w podstawowych usługach.

 

Wideo: Sri Lanka. Bunt w Kolombo. Tłum wdarł się do siedziby prezydenta

 

ml/bas / PAP/ polsatnews.pl / Reuters
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie