Piąta ofiara katastrofy kolejowej w Niemczech. Zmasakrowane zwłoki pod wagonem

Świat
Piąta ofiara katastrofy kolejowej w Niemczech. Zmasakrowane zwłoki pod wagonem
PAP/EPA/NETWORK PICTURES
"Bilans potwierdzonych ofiar śmiertelnych wynosi obecnie pięć osób, cztery z nich to kobiety" - powiedział rzecznik miejscowej policji.

Spod wraku pociągu linii regionalnych, który wykoleił się w piątek w pobliżu Garmisch-Partenkirchen w Bawarii na południu Niemiec, służby ratunkowe wydobyły w sobotę piątą ofiarę śmiertelną - informuje dziennik "Bild". Na miejscu wciąż trwa akcja poszukiwawcza.

Trzy z pięciu wagonów składu przewróciły się i częściowo zsunęły z nasypu w Burgrain niedaleko Garmisch-Partenkirchen w kraju związkowym Bawaria na południu Niemiec. Ratownicy od początku zakładali, że pod wrakiem nadal mogą być uwięzieni ludzie. "Potwierdziło się to w sobotę w południe, ratownikom udało się wydobyć piątą ofiarę" - poinformował "Bild".

 

- Bilans potwierdzonych ofiar śmiertelnych wynosi obecnie pięć osób, cztery z nich to kobiety - powiedział gazecie rzecznik miejscowej policji.

 

ZOBACZ: Niemcy. Wykoleił się regionalny pociąg. Co najmniej cztery osoby nie żyją, kilkudziesięciu rannych

 

- Osoby wydobyte spod wraku są zmasakrowane, dlatego nie zostały jeszcze zidentyfikowane - podał z kolei szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych landu Bawaria Joachim Herrmann.

 

Przyczyna wypadku jest niejasna, ale wstępnie wiele wskazuje na awarię. Według oficjalnych informacji w pociągu jadącym do Monachium znajdowało się około 140 pasażerów.

Ponad 60 ciężko rannych, zwłoki pod wagonami

W katastrofie ciężko rannych zostało ponad 60 osób, część z nich została przetransportowana do okolicznych szpitali helikopterami ratunkowymi.

 

ZOBACZ: Hiszpania. Katastrofa pociągów pod Barceloną, jedna osoba nie żyje, 85 pasażerów rannych

 

Według rzecznika ratownictwa lotniczego ADAC, w akcji brało udział sześć śmigłowców ratowniczych, a także "Bundeswehra i policja, którzy w znaczącej ilości obecnie stacjonują w Garmisch-Partenkirchen w związku ze zbliżającym się szczytem G7".

 

 

Jak przypomina "Bild", piątkowa katastrofa wydarzyła się dokładnie 24 lata po najgorszym wypadku kolejowym w historii Niemiec. 3 czerwca 1998 roku pociąg Intercity jadący z prędkością 200 km na godz. wykoleił się w Eschede, na trasie z Monachium do Hamburga. Zginęło wówczas 101 osób.

hlk / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie