USA. Udaremniono zamach na byłego prezydenta George'a W. Busha
FBI twierdzi, że Irakijczyk Shihab Ahmed Shihab Shihab z Columbus w stanie Ohio chciał udzielić wsparcia grupie terrorystycznej Państwa Islamskiego. Planował on przemycić do kraju płatnych morderców w celu zabicia byłego prezydenta USA George'a W. Busha - informuje Forbes. Shibab uznaje prezydenta za odpowiedzialnego za śmierć wielu Irakijczyków podczas inwazji na Irak w 2003 roku.
Shihab to obywatel Iraku, który wjechał do Stanów Zjednoczonych we wrześniu 2020 r. Dziennikarze "Forbes'a" opublikowali fragment nakazu z przeszukania miejsca zamieszkania mężczyzny. Irakijczyk planował zabić George'a W. Busha, ponieważ uważał go za odpowiedzialnego za zabicie wielu Irakijczyków podczas inwazji w 2003 roku.
Dzięki dwóm informatorom, FBI ujawniło plany przemytu do USA płatnych zabójców, którzy mieli dokonać zamachu na byłego prezydenta USA Georga W. Busha. "Shihab stwierdził, że chciał być zaangażowany w atak i zabójstwo byłego prezydenta USA. Nie obchodziło go czy zginie, ponieważ chciał brać udział w zabiciu prezydenta Busha" - głosi treść oświadczenia FBI.
Podejrzany był w okolicy rezydencji Georga Busha
FBI twierdzi, że Shihab wjechał do USA legalnie, a następnie złożył wniosek o azyl polityczny. Jednocześnie Irakijczyk próbował poślubić Amerykankę, aby zapewnić sobie status imigracyjny.
Śledztwo w sprawie Shihaba zaczęło się jako sprawa imigracyjna. Zgodnie z nimi Irakijczyk oświadczył poufnemu źródłu FBI, że prowadził pojazd transportowy z bombami w Iraku. Miał też powiązania z przywódcą ISIS Abu Bakr al-Bahgdadim, który został zabity przez USA w 2019 roku.
ZOBACZ: Zamach na Władimira Putina, media ujawniają nowe informacje
W czerwcu Shihab powiedział poufnemu źródłu, że zapłaci 5000 dolarów za przemycenie do USA czterech byłych członków partii Baath z Iraku, Turcji, Egiptu i Danii. Zapowiedział również, że zorganizuje dużą furgonetkę z przesuwanymi drzwiami do przeprowadzenia zamachu.
Podejrzany miał prowadzić obserwację w Dallas 8 lutego, która obejmowała wycieczkę do rezydencji Busha. Shihab powiedział poufnemu źródłu FBI, że dwóch potencjalnych członków spisku jest byłymi agentami wywiadu irackiego.
FBI twierdzi, że współpracowało z Służbą Celną w celu zebrania informacji telefonicznych, przeprowadzenia analiz połączeń telefonicznych typu "trap-and-trace" oraz prowadzenia fizycznego nadzoru. Cała akcja prowadzona była przy jednoczesnym kontakcie z podejrzanym przez wiele poufnych źródeł.