Ukraina. Rzeczniczka praw człowieka: Rosjanie ostrzelali rafinerię w kraju; groźba wybuchu

Świat
Ukraina. Rzeczniczka praw człowieka: Rosjanie ostrzelali rafinerię w kraju; groźba wybuchu
Facebook/Ludmyła Denisowa
Pożar w rafinerii w Lisiczańsku

Rosjanie ostrzelali drugą największą rafinerię w Ukrainie, położoną w Lisiczańsku w obwodzie ługańskim na wschodzie kraju. W wyniku ostrzału zapaliły się zakłady na terenie rafinerii, pożar rozprzestrzenił się na powierzchni ponad pół hektara; jest groźba wybuchu - poinformowała w poniedziałek ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa.

Ze względu na trwający ostrzał nie było możliwe ugaszenie pożaru. Jak pisze Denisowa w mediach społecznościowych, od początku wojny Rosjanie regularnie ostrzeliwują infrastrukturę naftową.

Skala zanieczyszczenia środowiska jest ogromna

"Oprócz ofiar w ludziach, zniszczenia infrastruktury i zmniejszonych zdolności obronnych naszego państwa, niszczenie składów ropy ma kluczowe znaczenie dla środowiska. Spalanie produktów ropopochodnych uwalnia czynniki rakotwórcze i substancje, które mogą znacząco wpłynąć na ludzkie zdrowie i środowisko naturalne" - skomentowała rzeczniczka praw człowieka.

 

ZOBACZ: "Żałosny dyktator i paranoik". Seria krytycznych artykułów o Putinie

 

"Takiej skali zanieczyszczenia środowiska nigdy wcześniej nie widziano na Ukrainie" - podkreśliła Denisowa.

Wcześniejsze ostrzały w obwodzie ługańskim

W niedzielę 8 maja strona ukraińska poinformowała o ostrzałach w kilku ukraińskich miastach.

W obwodzie ługańskim, przez który obecnie przebiega linia frontu, w wyniku rosyjskiego ostrzału wybuchł pożar w zakładzie przetwórstwa ropy naftowej w Lisiczańsku. Ugaszenie pożaru nie było możliwe z powodu trwającego ostrzału artyleryjskiego ze strony Rosjan.

 

 

nat / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie