Alarmy bombowe na polskich lotniskach. Stanisław Żaryn komentuje

Polska
Alarmy bombowe na polskich lotniskach. Stanisław Żaryn komentuje
wikimedia.commons/Filip Danielczyk, CC BY-SA 4.0
Samolot LOT-u na lotnisku w Warszawie

Fałszywe alarmy bombowe to próba destabilizacji Polski. Mamy do czynienia z próbami zastraszania społeczeństwa - ocenił rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.

Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych odniósł się w mediach społecznościowych do faktu, że w ostatnich dniach odnotowano więcej niż zwykle fałszywych alarmów bombowych w Polsce.

 

ZOBACZ: Ukraina. Katastrofa samolotu Antonow An-26

 

"Skala tych zdarzeń wskazuje, że mamy do czynienia z próbą destabilizacji Polski oraz próbami zastraszania społeczeństwa" - napisał Stanisław Żaryn na swoim profilu na Twitterze. Jego zdaniem analiza treści zgłoszeń i sposób działania sprawców sugerują, że "możemy mieć do czynienia z akcją korespondującą z działaniami wojennymi Rosji przeciwko Ukrainie".

Alarmy bombowe na polskich lotniskach

W czwartek do służb lotniskowych na Lotnisku Chopina wpłynął komunikat o potencjalnym zagrożeniu dotyczącym rejsu z Dubaju do Warszawy. Po wylądowaniu samolot został skierowany do oddalonej części lotniska. W związku z tym czasowo zostały wstrzymane starty i lądowania. Alarm okazał się fałszywy.

 

ZOBACZ: Warszawa. Alarm bombowy na Warszawskim Okęciu. Loty zostały czasowo wstrzymane

 

W środę służby lotniskowe w Warszawie otrzymały trzy anonimowe groźby o niebezpiecznych ładunkach, które miały się znajdować na pokładach samolotów LOT-u lecących do Pragi, Oslo i Genewy. Samolot lecący do Oslo awaryjnie lądował w Gdańsku. Wszystkie zgłoszenia okazały się fałszywe.

bas / Polsatnews.pl / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie