Jarosław Kaczyński: Pomorze Zachodnie musi być chronione przeciwlotniczo i przeciwrakietowo

Polska
Jarosław Kaczyński: Pomorze Zachodnie musi być chronione przeciwlotniczo i przeciwrakietowo
PAP/Radek Pietruszka
Prezes PiS Jarosław Kaczyński

Ten teren powinien być chroniony nie tylko przeciwlotniczo, ale także przeciwrakietowo - powiedział w poniedziałek w Radiu Szczecin wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński, odnosząc się do infrastruktury znajdującej się na Pomorzu Zachodnim, m.in. terminalu LNG i rurociągu Baltic Pipe.

Wicepremier, pytany o znaczenie Pomorza Zachodniego dla bezpieczeństwa kraju wskazał, że jest ono bardzo duże "w razie wariantu najgorszego" – ale na taki musi być przygotowana polityka bezpieczeństwa.

 

- Gaz z portu i z rurociągu to jest coś, bez czego polska gospodarka nie mogłaby funkcjonować – przynajmniej prawidłowo funkcjonować – a to może być zaatakowane. Ten teren powinien być chroniony nie tylko przeciwlotniczo, ale także przeciwrakietowo – powiedział Kaczyński.

 

Dodał, że wiadomo, iż Rosjanie mają dużo rakiet, używają ich w tej chwili w Ukrainie i jest możliwe zabezpieczenie i że potrzebne są do tego kolejne inwestycje. Wspominając o procedowaniu w USA reaktywacji ustawy Lend Lease, pozwalającej na wypożyczanie broni na pięć lat stwierdził, że "jest to pewna opcja", ale Polska chce też kupować broń "i to na wielką skalę".

 

- Wielkie miasta w Polsce, a Szczecin do nich należy, są miejscem, które może być szczególnie łatwo przedmiotem ataku, tym bardziej, że tam jest ważny port, a obok jest port Świnoujście. Ten zespół portowy też ma dla nas znaczenie. Krótko mówiąc, to musi być teren szczególnie chroniony i oczywiście będziemy nad tym pracować, żeby ta ochrona powstała – powiedział Kaczyński.

Kaczyński: obaj sąsiedzi mają tendencję do dominacji i ekspansji

Zaznaczył, że Pomorze Zachodnie musi być "dobrze rozwiniętą, silną częścią kraju z dużą, silną stolicą, ale też innymi miastami i wsiami", a zaniedbania czasów komunistycznych "muszą być możliwie szybko zlikwidowane". - To jest w naszym wspólnym interesie" – dodał.

 

Pytany o samorządy jako "jednostki będące w opozycji do rządu" powiedział, że "w polskiej konstytucji i rząd, i samorządy tworzą państwo, aparat państwowy" i "w Polsce samorząd nie jest samodzielną organizacją społeczną".

 

ZOBACZ: Smoleńsk. Antoni Macierewicz: samolot zniszczyły eksplozje

 

- To przeciwstawienie jest absurdalne i z punktu widzenia polskiej konstytucji, i z punktu widzenia polskich interesów. Musimy być państwem spójnym, dlatego, że mamy silniejszych od siebie sąsiadów i taką historię, jaką mamy" – powiedział Kaczyński.

 

Dodał, że obaj sąsiedzi "mają tendencję do dominacji i ekspansji, która się bardzo różnie dzisiaj przejawia". "Nie chcę w żadnym razie porównywać Niemiec i Rosji - ale ta tendencja istnieje (…) i tym bardziej musimy umieć na to odpowiedzieć, jeśli chcemy być gospodarzami we własnym kraju" - powiedział.

"Polska ma perspektywę, aby stać się zamożnym i  silnym państwem"

Szef PiS mówił, że Polska ma perspektywę, aby stać się zamożnym i naprawdę silnym państwem europejskim, potrzebne jest rozwiązanie problemów ekonomicznych, szczególnie tych, które wiążą się z najnowocześniejszym rozwojem. Zwrócił też uwagę na problem demograficzny.

 

Zapytany o słowa prezydenta Niemiec Franka-Waltera Steinmeiera dotyczące pomyłki we wcześniejszych kontaktach z Rosją powiedział, że cieszy się z tych słów, ale gdyby usłyszał je od kanclerza Olafa Scholza i minister spraw zagranicznych Annalene Baerbock, byłby również bardzo rad. Ocenił, że powinni oni radykalnie, jednoznacznie przesterować politykę Niemiec.

 

Pytany o katastrofę smoleńską podkreślił, że strata brata, bratowej i wielu przyjaciół jest dla niego strasznie bolesna. "Mam też dzisiaj całkowicie ugruntowane przeświadczenie, co się wtedy stało" – podkreślił.

 

Zaznaczając, że jako prawnik potrzebował dowodów i sądzi, że dzisiaj takie są.

 

- To był zamach. Kto go zorganizował, nietrudno się domyślić, chociaż tutaj o dowody procesowe ad personam jest dużo trudniej (…). Chociaż domyśleć się jest też bardzo łatwo. Ale co innego się domyślać, a co innego mieć dowód procesowy – powiedział Kaczyński.

 

ZOBACZ: Jarosław Kaczyński: nastąpiła wielka zmiana w wyjaśnianiu katastrofy smoleńskiej

 

- Zawsze mówiłem w formie przypuszczającej, w formie, która mówiła o dużej dozie prawdopodobieństwa, że to właśnie tak było. Tym razem powiem, że po prostu tak było – stwierdził.

 

Podkomisja smoleńska, kierowana przez Antoniego Macierewicza ma w poniedziałek przed południem zaprezentować raport ze swych prac. Macierewicz w Programie Pierwszym Polskiego Radia powiedział m.in., że zawiera on informację, iż przyczyną techniczną dramatu smoleńskiego były dwie, przynajmniej dwie eksplozje, które zniszczyły ten samolot.

mst/ / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie