Rzecznik rządu Piotr Müller: to naiwne, jeśli ktoś myśli, że Putin nie może przyjść do Polski

Polska
Rzecznik rządu Piotr Müller: to naiwne, jeśli ktoś myśli, że Putin nie może przyjść do Polski
Polsat News
Rzecznik rządu Piotr Müller w studiu "Gościa Wydarzeń"

- Jeżeli nie powtrzymamy teraz Władimira Putina, to nie tylko mieszkańcy Kijowa będą nosić kamizelki kuloodporne i hełmy, ale i zachodni Europejczycy - powiedział w środowym "Gościu Wydarzeń" rzecznik polskiego rządu Piotr Müller. Opisał też, jak wyglądał Kijów, gdy zjawił się tam m.in. w towarzystwie Morawieckiego i Kaczyńskiego. - Miasto jak z filmu katastroficznego - stwierdził.

W środę premierzy Polski, Słowenii i Czech wrócili z Kijowa, gdzie spotkali się z władzami Ukrainy. Szefom rządów towarzyszyli m.in. wicepremier RP Jarosław Kaczyński oraz Piotr Müller, rzecznik rządu Mateusza Morawieckiego.

Z Müllerem rozmawiał w środę Bogdan Rymanowski w programie "Gość Wydarzeń". Zapytał rzecznika, czy podróż do stolicy Ukrainy w warunkach wojny była najtrudniejsza w jego życiu. 

 

- Bez wątpienia. Widzimy, co się dzieje za granicą. Decyzja, by jechać do Ukrainy, nie była łatwa. Sama podróż też budziła emocje - stwierdził Müller. 

Kijów chroni się przed Rosją. Checkpointy, hełmy, kamizelki, kontrole

Jego zdaniem, podjęte ryzyko "było niezbędne, aby pokazać sytuację i dać przykład społeczności międzynarodowej". Przyznał jednocześnie, że to naturalne, gdy "w pewnych momentach pojawia się strach". 

 

- Najtrudniejsze było, aby zdecydować się na wyjazd. Jak się jest w trasie, to nie ma punktu cofnięcia. W Polsce, jak premier pyta: "Piotrek, czy jesteś gotów pojechać?", ma się jeszcze możliwość decyzji - powiedział rzecznik rządu.

 

ZOBACZ: Zełenski przerwał wystąpienie przed Kongresem USA. Pokazał film

 

Zapytany, jak obecnie wygląda kijowska dzielnica rządowa, opisał, że całe miasto "wygląda jak z filmu katastroficznego". - To miasto nie jest tak zniszczone, jak miejscowości na wschodzie Ukrainy, ale jest opustoszałe. Checkpointy, weryfikacja w dzielnicach, zwłaszcza w tej, w której przebywają władze, bo ona jest zabezpieczona jeszcze bardziej - dodał Müller.

 

Rzecznik rządu zapewnił, że on, jak i reszta polityków, chodziła w hełmach i kamizelkach kuloodpornych. - Ochraniały nas polskie służby, z pomocą ukraińskich przyjaciół. Rozmowy z władzami Ukrainy trwały około 1,5 godziny - mówił w Polsat News.

Piotr Müller: Zełenski zrobił na mnie wrażenie "ojca narodu"

Na pytanie, jaki był prezydent Wołodymyr Zełenski podczas spotkania, odparł: - Były momenty, gdy konkretnie omawialiśmy kwestie pomocowe czy strategię. Ale były też chwile "oddechu", widać bojowe nastawienie Ukraińców wobec Rosjan - stwierdził. 

 

W jego opinii, wśród ukraińskich władz "są twardzi ludzie", ale z wojny "potrafią sobie z tego żartować w pozytywnym tego słowa znaczeniu". - Nie ma w nich obawy czy strachu, ale chęć obrony ojczyzny - zapewnił rzecznik rządu.

 

ZOBACZ: Rosjanie otworzyli ogień do stojących w kolejce po chleb cywilów. Co najmniej 10 osób nie żyje

 

Jak ocenił, Zełenski zrobił na nim wrażenie "ojca narodu". Poinformował też, że ideę, by wyjechać do Kijowa i wesprzeć zaatakowany kraj, "zaszczepił" słoweński premier Janez Janša, a "podchwycił" ją Morawiecki i zaproponował wyjazd europejskim liderom podczas unijnego szczytu w podparyskim Wersalu.

 

WIDEO: "To cholernie naiwne myśleć, że Putin nie może przyjść do Polski"

 

- Nie wszyscy chcą podejmować takie działania, chociaż liczę, że ten gest wykorzystają inne kraje. To silny gest wobec Putina, wywołuje też presję polityczną aby pomagać Ukrainie - uznał Müller.

Rzecznik rządu: Unia Europejska musi wyjść ze strefy komfortu

Przekazał również, że drzwi do gabinetu Wołodymyra Zełenskiego są otwarte na kolejne wizyty przywódców państwa. Jak dodał, wyjazd był konsultowany z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen oraz przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem. 

 

- Pierwszą rzeczą, wykonaną w środę rano przez polityków (w Kijowie - red.), był telefon do Charlesa Michela - przypomniał rzecznik rządu.

 

Przyznał, że takie gesty, jak wykonany przez Morawieckiego i dwóch innych premierów, "mają dozę ryzyka", ale dla Unii Europejskiej takiego zagrożenia nie ma. Odniósł się w ten sposób do doniesień medialnych, zgodnie z którymi Michel powiedział Morawieckiemu, że podróż do Kijowa może być niebezpieczna także dla UE.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Ukraiński MON: Rosjanie palą zwłoki w piecach metalurgicznych w Doniecku

 

- Musimy wyjść ze strefy komfortu. Jeżeli ktoś myśli, że życie w Europie będzie wyglądało tak samo jak przed inwazją Rosji na Ukrainę, to muszę go rozczarować: nie będzie wyglądało tak samo - powiedział.

Polska "wciągnęła się" w wojnę? Müller: to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością

Müller przekazał ponadto, iż Zełenski "jest zawiedziony postawą części liderów ws. sankcji". Jako przykład działań, z których niezadowolony jest ukraiński przywódca, podał pozostawienie dostępu do systemu SWIFT dwóm największym bankom w Rosji.

 

Zapytany o komentarze, że wyjazd do Kijowa groził "wciągnięciem" Polski w wojnę, odparł: - To nie są słowa mające coś wspólnego z rzeczywistością. Dużo większe ryzyko wynika z obecności wojsk rosyjskich na Ukrainie, bo one mogą przyjść do nas - przestrzegł.

 

Chwilę później Müller rozwinął swoją myśl. - To cholernie naiwne, jeżeli ktoś myśli, że Władimir Putin nie może przyjść do Polski. Jeżeli wcześniej nie wystarczyło mu zajęcie części Gruzji, Krymu, później wschodniej Ukrainy... Jeżeli nie powtrzymamy teraz Putina, to nie tylko mieszkańcy Kijowa będą nosić kamizelki kuloodporne i hełmy, ale i - być może - zachodni Europejczycy.

 

ZOBACZ: Prezydent Zełenski przed Kongresem USA: wzywam prezydenta Bidena, by był przywódcą świata

 

Na pytanie Bogdana Rymanowskiego o słowa Kaczyńskiego, który nie wykluczał "pokojowej misji" NATO w Ukrainie, odpowiedział, że misja ONZ u naszego wschodniego sąsiada będzie niemożliwa, bo nie zgodzi się na nią Rosja - stały członek Rady Bezpieczeństwa tej organizacji.

 

- NATO ma inną formułę, możemy spróbować w jego ramach. Jeżeli nie, być może w inny sposób. Świat cywilizowany patrzeć na morderstwa Rosjan - stwierdził Piotr Müller.

 

Poprzednie odcinki "Gościa Wydarzeń" można obejrzeć tutaj.

wka/ml / Polsat News, Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie