Kazachstan. Kasym-Żomart Tokajew: w ciągu dwóch dni wojska ODKB rozpoczną wycofywanie się z kraju

Świat
Kazachstan. Kasym-Żomart Tokajew: w ciągu dwóch dni wojska ODKB rozpoczną wycofywanie się z kraju
PAP/EPA/KAZAKHSTAN DEFENCE MINISTRY/HANDOUT HANDOUT
Wciągu dwóch dni wojska ODKB rozpoczną wycofywanie się z Kazachstanu

Rozpoczęcie wycofywania wojsk poradzieckiej Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB) nastąpi w ciągu dwóch dni – powiedział we wtorek rano w parlamencie prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew. Kazachski przywódca powołał na stanowisko premiera Alichana Smaiłowa.

Ponad dwutysięczny kontyngent sił ODKB z Rosji, Armenii, Kirgistanu, Tadżykistanu i Białorusi przybył do Kazachstanu na wniosek Tokajewa w celu ustabilizowania sytuacji w kraju w związku z protestami i zamieszkami antyrządowymi. Władze twierdzą, że w kraju doszło do próby zamachu stanu.

 

ZOBACZ: Kazachstan. W czasie antyrządowych protestów zginęły 164 osoby

 

Tokajew poinformował, że siły te powinny całkowicie opuścić Kazachstan w ciągu 10 dni. Główne zadanie sił pokojowych ODKB zostało wykonane" – przytacza słowa szefa państwa agencja RIA Nowosti. Ocenił on, że we wszystkich regionach kraju udało się ustabilizować sytuację.

Tokajew: próba zamachu stanu

Prezydent powtórzył we wtorek, że w kraju podjęto próbę przeprowadzenia zamachu, a Komitet Bezpieczeństwa Narodowego nie przewidział zagrożenia. Szef tej struktury Kasym Masymow został zwolniony i jest podejrzany o zdradę stanu.

 

Tokajew powołał na stanowisko premiera 49-letniego Alichana Smaiłowa, który był wcześniej wicepremierem, a od 5 stycznia – p.o. szefa rządu. Poprzedni gabinet został zdymisjonowany 5 stycznia na fali protestów w kraju.

 

ZOBACZ: Zamieszki w Kazachstanie. Putin: nie pozwolimy na "kolorowe rewolucje"

 

Protesty w Kazachstanie wybuchły 2 stycznia i początkowo były związane z dwukrotną podwyżką cen gazu LPG, lecz z czasem rozszerzyły się i nabrały charakteru politycznego. W Ałmaty i innych miastach na południu kraju doszło do masowych rabunków, aktów agresji i wandalizmu. Władze ogłosiły, że doszło do próby zamachu stanu, kierowanej przez „uzbrojonych bojowników”, w tym z udziałem religijnych ekstremistów.

 

Ministerstwo spraw wewnętrznych Kazachstanu podało we wtorek, że zatrzymano już 9,9 tys. osób. 

wys / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie