Legnica. Pouczenia z głośnika. Komunikaty odstraszają kąpiących się w fontannie
W Legnicy znaleźli skuteczny, choć kontrowersyjny sposób na niesfornych mieszkańców i turystów. Gdy nie pomogły apele o niekąpanie się w miejskiej fontannie, łamiący zakaz słyszą komunikat z głośnika. Natomiast w Łodzi powstało sześć "punktów SOS", dzięki którym można połączyć się ze strażą miejską. Dzięki nim 5-letni chłopczyk, który się zgubił, odnalazł swoją ciocię. Materiał "Wydarzeń".
W upalne dni z ochłody w fontannach często korzystają dzieci. W Głogowie jak dziecko poczuł się jeden z dorosłych mieszkańców miasta.
- Fontanna to nie basen, fontanna to nie wanna, fontanna to nie pralka. Nie temu ta fontanna ma służyć, ona ma służyć naszemu relaksowi, żebyśmy mogli posłuchać muzyki - powiedziała Marta Dytwińska-Gawrońska, rzecznik prezydenta Głogowa.
Nie zważając na gapiów mężczyzna beztrosko pluskał się wśród wodotrysków, a nawet wykonywał nieskomplikowane ewolucje w rytm muzyki klasycznej. - Cóż ja mogę powiedzieć, ręce opadają - dodała rzecznik, komentując zachowanie mężczyzny.
Legnica zainwestowała w głośniki
W legnickim parku miejskim takie zabawy w nowych fontannach mają natychmiast przerywać upomnienia z zainstalowanych właśnie głośników. W momencie, gdy ktoś wejdzie do wody, z głośników usłyszeć można komunikat: "bardzo proszę o wyjście z wody, dziękuję".
WIDEO: materiał "Wydarzeń"
Za ich pomocą operator monitoringu dyscyplinuje tych, którzy popełniają drobne wykroczenia. - Już mamy pierwsze takie sytuacje, gdzie trzeba było pouczać mieszkańców, żeby chociażby nie kąpali psa w tych fontannach i zadziałało - pani szybciutko wyjęła psa z tej fontanny - powiedział Sławomir Masojć, dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego w Legnicy.
ZOBACZ: Legnica: parafia zachęcała do składania podpisów pod projektem "Stop LGBT"
Jak zaznaczył magistrat, komunikatów warto posłuchać, bo szybka reakcja może uchronić przed mandatem. - Jeżeli ta reakcja jest, na tym poprzestajemy. Jeżeli nie ma reakcji, możemy zadzwonić po prostu albo do ochrony, albo my wysyłamy patrol lub policję - powiedział Konrad Szczepański ze straży miejskiej w Legnicy.
Łódź postawiła na "punkty SOS"
W Łodzi, oprócz 750 kamer monitoringu i głośników, jest sześć "punktów SOS" przez które w każdej chwili można wezwać pomoc. - Ludzie korzystają z niego właśnie wtedy, kiedy nie mają możliwości wykonania połączenia telefonicznego z dyżurnym straży miejskiej - powiedział Waldemar Walisiak, naczelnik Wydziału Monitoringu Straży Miejskiej w Łodzi.
ZOBACZ: Tychy: wypatrzył ją policyjny dron. 63-latka z demencją leżała w rowie melioracyjnym
Z punktu skorzystał 5-letni chłopiec, który w ubiegłym tygodniu w jednym z parków nagle stracił z oczu ciocię, z którą przyszedł na plac zabaw. Powiadomił o tym fakcie strażników.
Operator, ciągle obserwując na monitorze chłopca, nadał komunikat: "Mały chłopczyk o imieniu Józek czeka przy SOS-ie na ciocię Monikę".
Dzięki temu wszystko skończyło się dobrze i chłopczyk trafił pod opiekę swojej cioci.
Czytaj więcej