Sąd odrzucił pozew spółki Jakubasa ws. KCI - spółki matki "Rzeczpospolitej"

Polska
Sąd odrzucił pozew spółki Jakubasa ws. KCI - spółki matki "Rzeczpospolitej"
commons.wikimedia/Piotrus/CC BY-SA 3.0

KCI, spółka matka "Rzeczpospolitej", nie musi płacić 5,4 mln złotych na rzecz spółki CNT należącej do Zbigniewa Jakubasa. "Liczymy, że to spowoduje, że spółka CNT nie będzie atakowała KCI i niezależnych mediów" - przekazał prezes KCI Piotr Łysek.

Jak zaznaczyła sędzia Honorata Paluch, sąd odrzucił pozew spółki CNT, która należy do Zbigniewa Jakubasa, gdyż "między tymi stronami zawisła wcześniej sprawa o to samo roszczenie". To oznacza, że nakaz zapłaty uległ uchyleniu. Spółce CNT prawo pozwala jeszcze na złożenie zażalenia.

 

W sprawie znaczący okazał się argument spółki KCI, która podkreśliła, że CNT "chce w dwóch równoległych sprawach procesować się o te same pieniądze". Tego typu praktyka, jest prawnie niedopuszczalna - a tym samym - dyskwalifikująca. 

"Liczymy, że spółka CNT nie będzie atakowała niezależnych mediów" 

- To wielki sukces praworządności, Sąd Okręgowy uznał nasze racje, mamy więc nadzieję na szybką realizację tego wyroku. Liczymy, że to spowoduje, że spółka CNT nie będzie atakowała KCI i niezależnych mediów, oczekując na rozstrzygniecie sporu w Katowicach – skomentował decyzję sądu w "Rzeczpospolitej" Piotr Łysek, prezes KCI.

 

Sprawa rozpoczęła się dwa lata temu, kiedy KCI wypłaciła 5,4 mln zł spółce CNT - swemu byłemu kontrahentowi. Było to podyktowane przymusową sytuacją biznesową, gdyż KCI zgodziła się na ugodę, by ratować inne kontrakty. 

 

Niedługo potem KCI domagała się zwrotu tych pieniędzy przed sądem w Katowicach. Spółka "uprawdopodobniła przy tym swe roszczenie i katowicki sąd wpisał je na czas procesu do ksiąg wieczystych nieruchomości CNT, więc ta złożyła 5,4 mln zł do depozytu sądowego, by oczyścić księgi z zabezpieczenia" - poinformowano w "Rzeczpospolitej". 

 

W reakcji na to, CNT, złożyła pozew nakazowy w Krakowie przeciwko spółce KCI, bez względu na toczący się proces i potencjalny wyrok w Katowicach. CNT argumentowała, że nie może korzystać z pieniędzy, więc ma to taki sam skutek, jakby ich nie miała. Spółka CNT przyznała na łamach sprawozdania rocznego, że pozew nakazowy złożyła na wypadek przegranej sprawy w Katowicach. 

Decydujący zwrot w sprawie

Już w grudniu ub.r., referendarz Jarosław Gruntowicz, wydał na niejawnym posiedzeniu, wydał spółce nakaz zapłaty. Jak podkreśla "Rzeczpospolita", taki nakaz, który nawet się nie uprawomocnił, "jest z automatu tytułem zabezpieczenia, bez uzyskiwania sądowej klauzuli wykonalności".

 

W toku sprawy, komornik na początku zajął cały majątek KCI. Następnie zmniejszono zajęcie do części akcji będącej w jej dyspozycji. "A ostatnio jednostronną decyzją CNT zmieniono zajęcie na większość dywidendy za ostatni rok wypłacanej KCI przez wydawcę "Rz" - wyjaśniono w "Rzeczpospolitej". 

 

Jak podkreślają eksperci, decyzja krakowskiego sądu, który odrzucił pozew CNT, jest decydującym zwrotem w tej sprawie.

kmd/bas
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie