Warszawa. Ponad 70 zdarzeń po ulewie, która przeszła nad stolicą
"Głównie wyjeżdżaliśmy do złamanych drzew czy oberwanych konarów. W tej chwili przyjęliśmy około 70 zgłoszeń i nadal przyjmujemy kolejne, ale są to przypadki pojedyncze" - przekazał kpt. Wojciech Kapczyński z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej. W woj. warmińsko-mazurskim z powodu ulew strażacy interweniowali 19 razy
W sobotę, tuż po godz. 15 nad Warszawą przeszła ulewa. W niektórych dzielnicach słychać było pojedyncze grzmoty. Oprócz ulewnego deszczu, zerwał się również porywisty wiatr, który jak się okazuje był sprawcą większości zdarzeń. Potwierdza to kpt. Wojciech Kapczyński ze Stołecznej Straży Pożarnej. "Zgłoszenia, które przyjmujemy dotyczą głównie połamanych drzew i zerwanych konarów. To skutek gwałtownych porywów wiatru".
Przewrócone rusztowanie w Ursusie
Do najgroźniejszej sytuacji doszło w Ursusie przy ulicy Ryżowej, tam przewróciło się rusztowanie budowlane stojące przy jednym z bloków. Nikomu nic się nie stało. Ulewny deszcz spowodował też chwilowe utrudnienia w komunikacji miejskiej, o czym informował Warszawski Transport Publiczny. Przez zerwaną linię trakcyjną przy przystanku Fort Wola, niektóre tramwaje zostały skierowane na trasy objazdowe.
ZOBACZ: Trzaskowski w Gdańsku: mam plan odbudowy Rzeczypospolitej
Na mieście nie ma większych podtopień i choć nadal pada, to studzienki nadążają odprowadzać wodę opadową.
Zdarzenia odnotowano tez w woj. warmińsko-mazurskim
W woj. warmińsko-mazurskim od sobotniego południa, gdy załamała się pogoda - ochłodziło się i zaczęło padać, służby drogowe odnotowały wiele kolizji. Z powodu połamanych gałęzi strażacy interweniowali 19 razy.
W woj. warmińsko-mazurskim w sobotę zaczął padać deszcz i miejscami na drogach zrobiło się ślisko. Służby drogowe odnotowały więcej niż zwykle kolizji, np. w Rososze między Szczytnem, a Piszem auto wjechało do rowu i wywróciło się, w Lasecznie między Iławą, a Grudziądzem na dk 16 zderzyły się dwa auta (dwie osoby zostały ranne), do podobnego wypadku doszło też w Zalcu między Mrągowem, a Giżyckiem (tu nie było rannych).
ZOBACZ: Tysiące strażaków walczą z rozległymi pożarami lasów, na Syberii trzeba ewakuować wsie
W czasie silniejszych podmuchów wiatru łamały się konary drzew - jeden spadł tuż przed nadjeżdżającym autem, ale nic poważnego się nie stało. Strażacy usunęli z dróg 19 połamanych gałęzi.
Na Wielkich Jeziorach Mazurskich nie doszło do poważniejszych zdarzeń - żeglarzy przed załamaniem pogody ostrzegały maszty pogodowe, które wysyłały sygnały błyskowe o nadciągającej burzy.
Czytaj więcej