Zabójstwo Krzysztofa Olewnika. Sąd uniewinnił biegłych

Polska
Zabójstwo Krzysztofa Olewnika. Sąd uniewinnił biegłych
Polsat News
Do porwania Krzysztofa Olewnika doszło w nocy z 26 na 27 październiku 2001 r.

Sąd uniewinnił prawomocnie dwoje biegłych, którzy wykonywali czynności w postępowaniu dotyczącym uprowadzenia Krzysztofa Olewnika. Byli oni oskarżeni o niedopełnienie obowiązków i sfałszowanie wyników badań DNA szczątków Krzysztofa Olewnika.

O wyroku sądu okręgowego w Elblągu poinformował w środę jego rzecznik sędzia Tomasz Koronowski.

 

ZOBACZ: Trybunał w Strasburgu: Polska powinna wypłacić 100 tys. euro rodzinie Krzysztofa Olewnika

 

- W sprawie biegłych z postępowania dot. uprowadzenia Krzysztofa Olewnika zapadł dzisiaj wyrok utrzymujący w mocy zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego w Elblągu ze stycznia tego roku, w którym oboje oskarżeni zostali uniewinnieni - wyjaśnił sędzia Koronowski.

 

Prawomocny wyrok uniewinniający zakończył trwający od 2013 r. proces dwojga byłych pracowników policyjnego laboratorium kryminalistycznego w Olsztynie. Biegli od początku nie przyznawali się do winy.

O co byli oskarżeni?

Biegły medycyny sądowej Bogdan Z. był oskarżony o niedopełnienie obowiązków i poświadczenie nieprawdy w dokumencie z wynikami badań DNA szczątków Krzysztofa Olewnika. Jego przełożona, b. naczelnik laboratorium olsztyńskiej komendy wojewódzkiej policji Jolanta D. oskarżona była o pomocnictwo w tym przestępstwie.

 

ZOBACZ: Olewnikowie o wyroku ETPC: przyjmujemy go z pokorą i zadowoleniem. To dowód na potęgę i moc prawa

 

Zarzut sfałszowania opinii dotyczył pobranych w 2006 r. do badań trzech fragmentów kości: z ramienia, biodra i uda. Dwie próbki wykazały zgodność DNA z kodem genetycznym Krzysztofa Olewnika, natomiast jedna wykazała inny od pozostałych profil. W ocenie prokuratury w tej sytuacji ekspertyzy powinny zostać powtórzone, czego nie zrobiono. Według prokuratury dodatkowo biegły miał zataić w wynikach badań fakt odmienności profilu jednej z próbek.

 

Zarzut niedopełnienie obowiązków przez oboje oskarżonych miał natomiast związek z zaginięciem fragmentów kości badanych w 2006 r., do czego - w ocenie śledczych - przyczynił się niewłaściwy nadzór nad dowodami rzeczowymi.

Ekspertyza z 2006 roku

Zatajone rozbieżności w ekspertyzie powstałej w 2006 r. w Olsztynie spowodowały, że na początku 2010 r. gdańska prokuratura apelacyjna - na wniosek rodziny - zdecydowała się przeprowadzić ekshumację zwłok Olewnika. Wyniki badań próbek pobranych po ekshumacji potwierdziły ostatecznie tożsamość ofiary.

 

Do porwania Krzysztofa Olewnika doszło w nocy z 26 na 27 październiku 2001 r. Mężczyzna został uprowadzony z własnego domu w Drobinie. Sprawcy kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną, żądając okupu. W lipcu 2003 r. porywaczom przekazano 300 tys. euro, jednak uprowadzony nie został uwolniony. Jak się później okazało, został zamordowany miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy. Jego ciało zakopano w lesie w pobliżu miejscowości Różan (Mazowieckie). Odnaleziono je w 2006 r.

 

Proces w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika, oparty na akcie oskarżenia sporządzonym przez śledczych z Olsztyna, toczył się od października 2007 do marca 2008 r. Na ławie oskarżonych zasiadło w sumie 11 osób. Sąd Okręgowy w Płocku skazał wtedy dwóch zabójców Olewnika - Sławomira Kościuka i Roberta Pazika - na kary dożywotniego więzienia. Osiem osób skazano na kary od roku więzienia w zawieszeniu do 15 lat pozbawienia wolności; jednego z oskarżonych sąd uniewinnił. Trzech sprawców porwania i zabójstwa Olewnika popełniło samobójstwa w zakładach karnych.

rsr / PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie