Nie stać ich na lekarzy. Pomocy szukają u duchowych uzdrowicieli

Świat
Nie stać ich na lekarzy. Pomocy szukają u duchowych uzdrowicieli
AP
Rytualne "uzdrawianie" przez spirytystów jest postrzegane przez Wenezuelczyków jako alternatywa dla tradycyjnej medycyny

W pogrążonej w kryzysie Wenezueli mieszkańcy Caracas, których nie stać na wizytę u lekarza, pomocy szukają u duchowych uzdrowicieli. Wśród nich są osoby z lekkim przeziębieniem, cukrzycą czy objawami Covid-19.

Medium, które podejmuje próbę leczenia, przywołuje duchy. To ich zadaniem jest przywrócenie równowagi pomiędzy żywiołami wody, ziemi, ognia i powietrza. Pacjenci duchów należą do wszystkich klas społecznych, są wśród nich również katolicy.

 

Uzdrowiciel po sesji z duchami może przepisać lecznicze zioła. Dla wielu Wenezuelczyków jest to jedyny sposób na leczenie. Zarabiając średnio 3,5 dolara dziennie, nie stać ich na konsultacje z lekarzem, która może kosztować 40 a nawet 80 dolarów.

 

"Pomagamy wszystkim, którzy potrzebują pomocy"

 

- Nigdy nie staraliśmy się nazywać lekarzami, ponieważ nie jesteśmy lekarzami, jesteśmy duchowymi uzdrowicielami, którzy przybyli na ten poziom ziemski, aby starać się pomóc ludziom - wyjaśniał Carlos Alberto Marquez jeden z podających się za duchowych uzdrowicieli, który przemawia jako duch "Hermano Guayaneza".

 

Dodawał, że "jesteśmy powoływani, by leczyć pacjentów z każdym rodzajem problemu, jaki mają w aspekcie fizycznym, duchowym, sentymentalnym i zawodowym. Pomagamy wszystkim, którzy potrzebują pomocy".

 

ZOBACZ: Wbrew lekarzom i medycynie. Hindusi leczą się z koronawirusa... krowimi odchodami

 

Rytualne "uzdrawianie" przez spirytystów jest postrzegane przez Wenezuelczyków jako alternatywa dla tradycyjnej medycyny. Spora liczba pacjentów szuka także pomocy po zarażeniu się koronawirusem. Większość z nich jest zmotywowana wieloletnią wiarą w moc duchowych obrzędów, praktykowanych od dawana w Wenezueli.

 

Wysokie koszty leczenia 

 

- Wierzę w swoje duchy. Wierzę w Marię Lionza, wierzę w Guaicaipuro - mówiła chora na cukrzycę Mireya Garca. - Takie są moje przekonania i taką mam wiarę. Oczywiście są też lekarze, medycyna, ale trzeba też szukać innych alternatyw w tej chwili, ponieważ wszystko jest bardzo drogie i nie mam pieniędzy na zakup insuliny za 80 dolarów - dodała. 

 

Kościół katolicki, choć sprzeciwia się spirytualistom i ich praktykom, zaprzestał nieskutecznych prób powstrzymania zwyczajów. Uzdrowiciele przepisują swoim podopiecznym również napary z roślin o właściwościach leczniczych.


Do najstarszych ośrodków spirytystycznych w Wenezueli należy działający od 70 lat tzw. Callejón de Los Brujos czyli Aleja Czarowników, działający w ubogiej dzielnicy Petare.

laf/prz / AP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie