Pomoc dla firm. Są problematyczne przepisy, a wyjaśnień brak

Biznes
Pomoc dla firm. Są problematyczne przepisy, a wyjaśnień brak
PAP/EPA/Manuel Bruque
Problematyczny przepis znalazł się w art. 23 ust. 1 ustawy antycovidowej

Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców ponagla rząd by wydał objaśnienia prawne, które są kluczowe do oceny czy firma złamała restrykcje sanitarne czy nie. Od tego zależy czy ma prawo do pomocy z tarczy finansowej czy nie.

Przepisy o odebraniu pomocy z tarcz firmom, które złamały ograniczenia i restrykcje, choć z zasady zrozumiałe, zostały uchwalone w takim kształcie, że powstał z tego duży problem i to mimo ostrzeżeń w trakcie ich procedowania. Interia pisała o tym już pod koniec listopada.

 

ZOBACZ: Koszty brexitu. Wszyscy zapłacimy za rozwód Londynu z Unią Europejską


Teraz zrobił się z tego gorący kartofel, który ministerstwa przerzucają między sobą, a chodzi również o miliardy pomocy z Tarczy Finansowej. Rzecznik MŚP ponagla, ale objaśnień prawnych wciąż nie ma.

 

Art. 23 ustawy antycovidowej


Od kilku dni przedsiębiorcy mogą składać wnioski o subwencje z Tarczy Finansowej PFR 2.0. Otrzymanie środków uzależnione jest jednak od przestrzegania przepisów epidemicznych, związanych z ograniczeniem prowadzenia działalności gospodarczej. Przedsiębiorcy muszą w tej sprawie złożyć stosowne oświadczenie. Problem w tym, że wątpliwości interpretacyjne budzi kwestia, kiedy dochodzi do naruszenia przepisów epidemicznych - pisze Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców. I podaje praktyczne sytuacje, w których jest problem, bo nie wiadomo jak interpretować regulacje.


- Sanepid kontroluje firmę np. z branży fitness. Nakłada na przedsiębiorcę karę, uznając, że nie stosuje się do ograniczeń. Ten uważa jednak, że jego klienci, korzystają z oferty klubu zgodnie z zawartą w rozporządzeniu dyspozycją o wyłączeniu od zakazu prowadzenia działalności - np. są sportowcami. Dochodzi do sporu, który ostatecznie rozstrzygnie sąd. Stanie się to jednak dopiero za jakiś czas, a już dziś przedsiębiorca ma zadeklarować, czy naruszył przepisy, czy nie. Takie sytuacje stwarzają niebezpieczeństwo ignorowania przez urząd zasady domniemania niewinności - komentuje ten problem Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.


Chodzi o uchwaloną 28 października, a opublikowaną pod koniec listopada tzw. ustawę antycovidową, a konkretnie jej art. 23.


Interia tuż po uchwaleniu przepisów pisała, że w tym brzmieniu są one problematyczne, bo po pierwsze państwo może pozbawić firmy pomocy nawet z błahego powodu, a w ustawie brak jest drogi odwoławczej, co może doprowadzić do odcięcia od pomocy również w nieuzasadnionych przypadkach, kiedy naruszenia były niewielkie lub decyzje o ich stwierdzeniu uznaniowe i subiektywne.


W tej sprawie Rzecznik MŚP zwrócił się już 30 listopada 2020 r. o wydanie objaśnień prawnych do Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii, które to 17 grudnia 2020 r. przekazało sprawę Ministerstwu Zdrowia.

 

Pojawiają się wątpliwości


19 stycznia 2021 r. Biuro Rzecznika MŚP wysłało do tego ministerstwa ponaglenie, w celu jak najszybszego przedstawienia stanowiska. Jak zaznacza rzecznik, na całym etapie procedowania ustawy zgłaszał on uwagi do przepisu art. 23 ust. 1 ustawy, który to przepis uzależnia otrzymanie wsparcia od respektowania przepisów epidemicznych. Jak tłumaczy, w praktyce oznacza to bowiem, że przedsiębiorca poniesie dodatkową karę, obok np. grzywny nałożonej za samo złamanie obostrzeń. W dodatku ograniczony czas składania wniosków w programach pomocowych może wykluczać możliwość otrzymania wsparcia po uprawomocnieniu się wyroku sądu, ponieważ nie ma jasno określonego trybu odwoławczego.


- Pojawiają się jednak wątpliwości, ponieważ nie wiadomo zgodnie z którymi naruszeniami ograniczeń, nakazów i zakazów, ustanowionych w związku z wystąpieniem stanu epidemii, i przez kogo stwierdzonych, jak również w jakim trybie ma być odmawiane wsparcie przedsiębiorcom - tłumaczy Rzecznik MŚP.

 

ZOBACZ: Ustawa pilnie uruchamiająca gospodarkę w reżimie sanitarnym. Propozycja PSL


Jak zaznacza, już wielokrotnie występował w tej sprawie, m.in. do wicepremiera i Ministra Rozwoju, Pracy i Technologii Jarosława Gowina z wnioskiem o wydanie objaśnień prawnych wyjaśniających wątpliwości wynikające z kwestionowanej regulacji, do premiera Mateusza Morawieckiego, a także do Sejmu RP i Senatu RP.


Jednak Rzecznik MŚP nadal oczekuje na odpowiedzi w przedmiotowych sprawach. - W toku korespondencji pomiędzy organami wyjaśniono, że powyższa regulacja nie była konsultowana z Ministerstwem Rozwoju, Pracy i Technologii, a właściwym do udzielania wyjaśnień ma być Ministerstwo Zdrowia. Natomiast kancelaria premiera poinformowała, że sprawę według kompetencji skierowała do wicepremiera i Ministra Rozwoju, Pracy i Technologii Jarosława Gowina - pisze rzecznik.

Interia
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie