Większość Polski "na minusie". Prognoza na środę, 2 grudnia
Jak informuje IMGW, Europa Wschodnia i krańce zachodnie kontynentu znajdują się pod wpływem wyżów znad Rosji i północnego Atlantyku. Nad resztą Europy dominują układy niskiego ciśnienia znad Morza Norweskiego i okolic Korsyki oraz związane z nimi układy frontów atmosferycznych. Polska jest w zasięgu rozległego wyżu znad Rosji. Ze wschodu napływa chłodne i suche powietrze kontynentalne.
W środę zachmurzenie małe i umiarkowane, na zachodzie i północy okresami duże. Na południowym wschodzie kraju zachmurzenie duże z rozpogodzeniami. Temperatura maksymalna od -1 do 2 stopni, na północnym wschodzie około -3 stopni. Wiatr słaby i umiarkowany, południowo-wschodni.
W dzień słonecznie☀, więcej chmur tylko na północy.
— IMGW-PIB METEO POLSKA (@IMGWmeteo) December 2, 2020
Po mroźnym🥶 poranku w najcieplejszym momencie dnia od -2°C do 2°C.
💨Słaby i umiarkowany wiatr wiał będzie z południowego wschodu.#IMGW #prognoza pic.twitter.com/VSEte79gJU
Czeka nas uderzenie zimy
Od kilku dni w różnych regionach naszego kraju pojawiają się akcenty zimowe, czy to w postaci opadów śniegu, czy też całodobowego mrozu. Przed nami jednak nieco większe uderzenie zimy, choć krótkie, to jednak paraliżujące.
Dojdzie do niego w czwartek (3.12) na zachodzie i północy kraju. Od samego świtu znad Czech nad Dolny Śląsk dotrze strefa ciągłych i obfitych opadów śniegu przy temperaturze balansującej na poziomie zera. Płatki białego puchu będą przez to bogate w wodę, duże i ciężkie.
ZOBACZ: Śnieg sparaliżował Zakopiankę. Gigantyczne zatory
Jeszcze przed południem zacznie sypać w Wielkopolsce, a po południu także na wschodnim Pomorzu i Kujawach. Opady potrwają w danym regionie około 3-4 godzin. W tym czasie może spaść do około 5 centymetrów śniegu, lokalnie więcej.
WIDEO: Prognoza pogody na najbliższe dni
Warto zachować ostrożność
Pod ciężarem śniegu mogą łamać się gałęzie i zrywać linie energetyczne. Warto zachować ostrożność. Na drogach w trakcie największego natężenia opadów dojdzie do paraliżu. Jeśli nie musimy, nie wyjeżdżajmy wówczas w trasę, bo będą się tworzyć korki.
Najszybciej opady ustaną na Dolnym Śląsku, jeszcze wczesnym popołudniem. Najpóźniej zaś na Pomorzu Gdańskim i Kujawach, dopiero późnym popołudniem. Tradycyjnie opady będą poprzedzać nadejdzie ocieplenia, które spodziewane jest od następnej doby.
W weekend będzie cieplej
W weekend czeka nas zdecydowane ocieplenie. Pierwszy podmuch nastąpi w sobotę (5.12), gdy w większości regionów odnotujemy około 10 stopni. W niedzielę (6.12) temperatura wzrośnie jeszcze bardziej, przeważnie do 11-13 stopni, a na południu, gdzie powieje halny, nawet do 15 stopni.
W pełni tego ciepła jednak nie odczujemy, ponieważ będzie padać, a przy tym bardzo mocno wiać z kierunku południowego, przeważnie do 50-70 km/h, na północy do 80 km/h, a w górach powyżej 100 km/h. Wiatr może miejscami powodować szkody materialne.
Czytaj więcej