Protesty w Bułgarii. Starcia policji i demonstrantów przed parlamentem

Świat
Protesty w Bułgarii. Starcia policji i demonstrantów przed parlamentem
PAP/EPA/Borislav Troshev
Środa był 56 dniem protestów w Sofii z żądaniem dymisji premiera Bojko Borisowa i jego rządu oraz prokuratora generalnego Iwana Geszewa.

Do eskalacji napięcia i starć policji z protestującymi domagającymi się dymisji premiera i prokuratora generalnego doszło w środę wieczorem przed parlamentem w Sofii.

Środa był 56 dniem protestów w Sofii z żądaniem dymisji premiera Bojko Borisowa i jego rządu oraz prokuratora generalnego Iwana Geszewa.

 

Policja użyła gazu łzawiącego

 

Protesty w środę trwały od rana, rozpoczęły się tuż przed pierwszym po wakacyjnej przerwie posiedzeniem parlamentu. Brało w nich udział, według informacji policji, około 2 tys. ludzi. W stronę policjantów broniących parlamentu protestujący rzucali petardy, kamienie, stoły i krzesła z miasteczka namiotowego. Rano policja użyła gazu łzawiącego i aresztowała 35 osób. Mimo tego próby wdarcia się do parlamentu były kontynuowane.

 

ZOBACZ: Protesty w Bułgarii. Demonstranci chcą dymisji premiera

 

Według informacji publicznego radia wśród atakujących parlament najbardziej agresywni byli kibice futbolowi. Zdaniem jednego z organizatorów protestów Nikołaja Chadżigenowa kibice byli prowokatorami przysłanymi przez ludzi premiera Borisowa.

 

Rannych 100 policjantów

 

W nocy policja rozproszyła protestujących zatrzymując kolejne 60 osób. Według informacji policji podczas całego dnia rannych zostało 100 policjantów.

 

Radio publiczne poinformowało, powołując się na świadków, że policja po rozpędzeniu protestu na placu przed parlamentem wyłapywała uciekających demonstrantów na sąsiednich ulicach. Wielu świadków mówiło w relacjach publicznego radia o brutalności policji i biciu protestujących.

pgo/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie