Minister zdrowia: przesuwamy szczyt zachorowań. Mówi się o jesieni

Polska
Minister zdrowia: przesuwamy szczyt zachorowań. Mówi się o jesieni
PAP/Mateusz Marek
Minister zdrowia był gościem Bogdana Rymanowskiego

- Nadal jesteśmy w tendencji wzrostowej koronawirusa, ale ta tendencja jest znacznie mniejsza niż przewidywaliśmy - mówił w "programie "Gość Wydarzeń" minister zdrowia Łukasz Szumowski. Zaapelował do laboratoriów w Polsce o przeprowadzanie większej liczby testów na obecność koronawirusa.

Minister pytany przez prowadzącego program Bogdana Rymanowskiego, czy są dostępne prognozy na temat szczytu zachorowań w Polsce, odpowiedział, że są, ale jest ich na tyle dużo, że szacunki można porównać do "prognozy pogody". - To prognozowanie przebiegu pewnego procesu z małą ilością danych - mówił.

 

- Prognozy mówią, że przesuwamy, przez m.in. izolację i to, że w święta zostaliśmy w domach, szczyt zachorowań. Teraz częściej mówi się o jesieni, o wrześniu, październiku i listopadzie - mówił Łukasz Szumowski, dodając, że pandemia prawdopodobnie będzie nam towarzyszyła w miesiącach letnich.

 

ZOBACZ: Tragiczny rekord w Polsce. Najwięcej ofiar od początku epidemii, wśród nich jest 18-latek

 

- Miejmy nadzieję, że dzięki zasadom dystansowania społecznego i zasadom noszenia maseczek na ulicy te wzrosty będą powolne. Tak jak powiedziałem, te prognozy długoterminowe są naprawdę obarczone ogromnym ryzykiem błędu. Nie przywiązywałbym do nich specjalnej wagi - dodał minister zdrowia.

 

"Apeluję o więcej testów"

 

Szumowski był również pytany o założenia tzw. planu Sośnierza. Poseł Porozumienia zaproponował m.in. znaczne zwiększenie wykonywanych testów na obecność wirusa do liczby ok. od 80 do 100 tys. dziennie.

 

- W pełni zgadzam się z doktorem Sośnierzem. Też apeluję o więcej testów. W tej chwili możliwości laboratoriów to ok. 25 tys. testów na dobę. Trudno mi powiedzieć skąd wzięło się 80 tys., czy 100 tys. testów na dobę. Ostatnio w rozmowie z niemieckim ministrem zdrowia Jensem Spahnem okazało się, że oni dochodzą do liczby 100 tys. testów na dobę. Apelujemy o maksymalną liczbę testów - przekazał Szumowski.

 

ZOBACZ: Szumowski: wybory korespondencyjne są znacznie bezpieczniejsze niż te tradycyjne

 

- Polskie testy jeszcze nie są gotowe do użycia. Im szybciej będziemy je mieli, tym lepiej dla nas - dodał minister zdrowia. Zapewnił, że lekarze w szpitalach w razie wątpliwości mogą zlecić test na koronawirusa "sobie, koledze lub koleżance".

 

Minister zdrowia odniósł się również do terapii osoczem ozdrowieńców. Bogdan Rymanowski przypomniał, że dawcy osocza stanowią zaledwie 7 proc. wszystkich ozdrowieńców. Prowadzący program pytał, czy nie powinno być więcej testów na obecność przeciwciał.

 

- Testy na przeciwciała również są ewaluowane w szpitalach. Myśmy rozdysponowali część tych testów na przeciwciała. To też jest problem ogólnoświatowy, bo wiele z tych testów po prostu nie działa. Po drugie testy są dodatnie po 20-21 dniach od zachorowania. De facto możemy testować grupy, które przechorowały Covid-19. Tutaj tych ozdrowieńców w Polsce jest stosunkowo mało. Pamiętajmy też, że nie każdy może być dawcą osocza, dawcą krwi - mówił minister zdrowia.

 

WIDEO: minister zdrowia w "Gościu Wydarzeń"

  

"Wybory za dwa lata - jedyna bezpieczna forma"

 

W czwartek lider Porozumienia Jarosław Gowin spotkał się z kandydatem na prezydenta i przewodniczącym PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Wspólnie zgodzili się, że przeprowadzenie wyborów prezydenckich 10 maja jest "niemożliwe". Zaproponowali kompromisowe rozwiązanie - przełożenie wyborów na sierpień.

 

ZOBACZ: Trela: minister Szumowski zachował się jak polityk, a nie jak lekarz

 

- Nie mam najmniejszego pojęcia, czy wybory korespondencyjne odbędą się 10 maja. Proces legislacyjny jest w tej chwili w Senacie i nie wiemy, kiedy ustawa wyjdzie. Wiem jedno, konstytucyjnie mamy termin 10 maja. Wiem też, że z mojego punktu widzenia niedopuszczalne jest robienie wyborów w formie tradycyjnej - mówił minister zdrowia.

 

- Na pewno wybory korespondencyjne są bezpieczniejsze niż wybory tradycyjne w okresie najbliższych dwóch lat. Powiedziałem prosto i wyraźnie: jedyną bezpieczną formą wyborów, są wybory za dwa lata. Jeśli to jest niemożliwe to trzeba wybrać najbezpieczniejszą formę, a wybory korespondencyjne są bezpieczniejsze niż wybory tradycyjne - dodał minister.

 

Dotychczasowe odcinki programu dostępne są tutaj.

bas/ polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie