"Senat nie ma takich kompetencji". Karczewski o wezwaniu Banasia przed komisję

Polska
"Senat nie ma takich kompetencji". Karczewski o wezwaniu Banasia przed komisję
Polsat News

- Nigdy nie było takiej sytuacji. Senat w ogóle nie ma żadnych kompetencji w tym zakresie. Trzeba dobrze znać przepisy i prawo - mówił w "Gościu Wydarzeń" wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski. Odniósł się w ten sposób do zapowiedzi marszałka Tomasza Grodzkiego o możliwym wezwaniu szefa NIK Mariana Banasia przed senacką komisję.

W wyniku wtorkowego głosowania w Senacie, marszałkiem izby wyższej parlamentu został prof. Tomasz Grodzki z Koalicji Obywatelskiej. Dotychczasowy marszałek, Stanisław Karczewski z PiS, został wicemarszałkiem. 

 

- Z pokorą przyjąłem wynik. Ciężko pracujemy, będziemy pracować. Polityka jest jak sport - raz się wygrywa, a raz się przegrywa. Przyjąłem ten werdykt senatorów z pokorą, pogratulowałem zwycięzcy. Chcę mieć dobre relacje z panem marszałkiem, żeby pracować dla Polek i Polaków - mówił Karczewski w "Gościu Wydarzeń".

 

Jak podkreślił, najważniejsze jest, żeby w Senacie budować "dobrą atmosferę do współpracy". Dodał, że w kuluarach trwały rozmowy z politykami innych partii politycznych.

 

- To nie jest kwestia namawiania. Nikt nikogo nie zmusi do zmiany barw partyjnych - podkreślił. Dodał, że przed pierwszym posiedzeniem Senatu to on koordynował rozmowy z politykami innych opcji politycznych.

 

ZOBACZ TEŻ: Znamy nowego przewodniczącego senackiego klubu Koalicji Obywatelskiej

 

"Nikt nikogo nie straszył"

 

Jak powiedział, o wyborze marszałka Senatu zdecydował jeden głos. Tłumaczył to m.in. "konsolidacją senatorów PO".

 

- Na pewno będziemy w dalszym ciągu prowadzić rozmowy, również z senatorami, którzy nie popierają PiS. Będziemy pokazywać im, że nasz program jest dobrze postrzegany przez Polaków - dodał.

 

Senator KO Bogdan Klich stwierdził w rozmowie z Onetem, że senatorom opozycji nie tylko oferowano intratne stanowiska w przypadku przejścia do PiS. - W pewnych przypadkach straszono - powiedział senator KO.

 

- Absolutne kłamstwo, nikt nikogo nie straszył - powiedział Karczewski. Jak dodał, jeśli już ktoś kogoś straszył, to senatorowie PO swoich kolegów.

 

"To ja wprowadziłem unijne flagi"

 

Według relacji polityków i dziennikarzy, do Senatu wróciły unijne flagi. - Bzdura kompletna. Flagi UE zawsze były, ja je tam wprowadziłem jak zostałem marszałkiem - powiedział Karczewski.

 

Jak podkreślił, występował na tle biało-czerwonych flag, ponieważ "jesteśmy w polskim Senacie".

 

- U mnie w gabinecie zawsze była flaga UE, w sali obrad zawsze była flaga UE, więc nie rozumiem pretensji i uważam te działania za zwykłą hucpę - dodał.

 

"NIK odpowiada przed marszałkiem Sejmu"

 

- Rozważamy wezwanie pana Mariana Banasia, szefa NIK na wyjaśnienia. Senackie komisje mają, oprócz tego, że nie mogą powoływać komisji śledczej, niemal takie same uprawnienia jak komisje sejmowe. Rozważamy to całkiem poważnie - powiedział dziennikarzom marszałek Senatu Tomasz Grodzki.

 

Karczewski stwierdził, że "wiele rzeczy dzieje się w Senacie po raz pierwszy". - Nigdy nie było takiej sytuacji. Senat w ogóle nie ma żadnych kompetencji w tym zakresie. Trzeba dobrze znać przepisy i prawo - dodał.

 

Jak podkreślił, NIK odpowiada przed marszałkiem Sejmu i specjalną sejmową komisją. - Dobrze jest znać przepisy i stosować się do nich - mówił.

 

WIDEO: Cała rozmowa Doroty Gawryluk ze Stanisławem Karczewskim.

  

 

Kamienica, oświadczenia i sprawa wyłudzeń VAT

 

Kontrowersje wokół Mariana Banasia dotyczą kamienicy w Krakowie, której były minister finansów miał być właścicielem, a w której prowadzono pokoje na godziny. Według reportażu TVN, Banaś zaniżył w oświadczeniach dochody z wynajmu kamienicy, mowa była także o powiązaniach obecnego szefa NIK ze stręczycielami.

 

CZYTAJ WIĘCEJ: Podwładni Banasia mieli kierować mafią VAT-owską. Jest reakcja resortu finansów

 

16 października CBA zakończyło kontrolę oświadczeń majątkowych Banasia, a szef NIK miał siedem dni na odniesienie się do jej wyników. Nie ujawniono zastrzeżeń, jakie biuro miało mieć do Banasia.

 

Dodatkowo prokuratura oraz CBŚP prowadzą wielkie śledztwo ws. wyłudzeń VAT dokonywanych przez grupę przestępczą kierowaną przez wysokich urzędników resortu finansów. Dotąd zarzuty usłyszało 15 osób, w tym dwóch podwładnych Mariana Banasia, gdy ten pracował w MF, i szef jednego z największych w kraju urzędów skarbowych.

 

Dotychczasowe odcinki programu "Gość Wydarzeń" można obejrzeć tutaj.

zdr/ Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie