Dramat w żwirowni. 15-latek został przysypany półmetrową warstwą ziemi

Polska

Chłopiec mógł spędzić pod ziemią nawet kilkanaście minut. Został przysypany piaskiem na terenie nieczynnej żwirowni w Smolnie (woj. pomorskie). Po odkopaniu przez strażaków chłopiec został przetransportowany helikopterem do szpitala. Spacerującemu z nim 13-latkowi nic się nie stało.

Do zdarzenia doszło w czwartek około godz. 17. Według ustaleń policji, dwóch chłopców w wieku 13 i 15 lat spacerowało po terenie nieczynnej żwirowni w Smolnie na Pomorzu. Przy zejściu ze skarpy pod 15-latkiem zapadła się ziemia. Chłopiec wpadł do osuwiska i przysypały go zwały piachu.

 

13-letni kolega najpierw bezskutecznie próbował udzielić mu pomocy, po czym udał się do najbliższego domu, skąd wezwał pomoc. Po otrzymaniu zgłoszenia przez policjantów na miejsce przybyły służby ratownicze. Po kilkunastu minutach od zawalenia strażakom udało się odkopać 15-latka spod ziemi.

KPP SP Puck

 

Przybyli na miejsce strażacy z JRG Puck, OSP Smolno i KPP SP Puck po kilkunastu minutach intensywnej pracy wydobyli chłopca. Niestety, nie dawał oznak życia. Nastolatka reanimowano. Na szczęście udało się przywrócić mu czynności życiowe. Następnie przetransportowano go do szpitala śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratowniczego. 

 

Jak poinformowała rzeczniczka prasowa placówki, Katarzyna Brożek, obecnie lekarze badają go i diagnozują. Za pomocą środków farmakologicznych wprowadzany jest w stan sedacji, której celem jest uspokojenie układu nerwowego.

 

KPP SP Puck

 

 

Przyczyny wypadku ustalają policjanci z puckiej komendy.

 

- Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Technik kryminalistyki zabezpieczył ślady, zrobił zdjęcia, wykonał oględziny. Funkcjonariusze przesłuchali świadków zdarzenia. Teraz śledczy zajmą się wyjaśnieniem wszystkich okoliczności sprawy i ustaleniem osób ponoszących odpowiedzialność za niebezpieczny wypadek dla życia i zdrowia 15-latka - poinformowała sierż. Ewa Bresińska z puckiej komendy powiatowej.

 

Policja zaapelowała jednocześnie, by nie chodzić po nieznanych i niebezpiecznych terenach.

 

- Unikajmy takich miejsc, aby nie dochodziło do niekontrolowanych zdarzeń, tak jak w tym przypadku - wskazują funkcjonariusze.

pgo/maw/ polsatnews.pl, PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie