Prezes PSL: trzeba ratować polską markę żywności, bo stracimy najlepszy produkt eksportowy

Polska
Prezes PSL: trzeba ratować polską markę żywności, bo stracimy najlepszy produkt eksportowy
PAP/Grzegorz Michałowski

- Trzeba ratować polską markę żywności - nasz produkt narodowy. My nie mamy marki samochodów, którymi możemy się pochwalić, nie mamy nowoczesnych technologii, które sprzedajemy powszechnie w innych krajach; mamy żywność, polskie jabłka, mięso, sery, przetwory rolno-spożywcze. (...) Jak to stracimy, stracimy najlepszy produkt eksportowy - powiedział prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz w niedzielę wziął udział w uroczystościach patriotycznych w Ostrowie k. Łowicza.

 

"Trzeba przyjąć odpowiedzialność za polskiego rolnika"

 

Kosiniak-Kamysz wyjaśnił, że do tej pory jego ugrupowanie nie zajęło stanowiska w związku z ujawnionymi niedawno przypadkami nielegalnego uboju, ponieważ ludowcy czekali na działania ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego.

 

- Łatwo jest zrobić konferencję prasową i grzmieć, ale trzeba przyjąć odpowiedzialność za polskiego rolnika. Sądziliśmy, że przez ten tydzień minister Ardanowski podejmie działania zmierzające do obrony marki polskiej żywności. Czekaliśmy na reakcję, by uniknąć oskarżeń, że opozycja chce wykorzystać trudności i działać przeciwko rządowi - dodał.

 

 

"Katastrofa polskiego rolnictwa"

 

Za "sytuację skandaliczną" uznał fakt, że "wiele krajów europejskich boi się, że wołowina z Polski jest złej jakości i trzeba zatrzymywać sprowadzanie tej wołowiny". Jego zdaniem winę za taki stan ponosi również polski rząd, który "nie potrafi zadbać o jakość polskiej wołowiny, nie pilnuje standardów i nie sprawuje nadzoru nad inspekcjami, które powinny dbać o jakość żywności".

 

- Nie mamy sprzedaży wieprzowiny przez ASF, możemy nie mieć sprzedaży wołowiny - to katastrofa polskiego rolnictwa i za to odpowiada minister Ardanowski - ocenił Kosiniak-Kamysz.


Dodał też, że ludowcy dali ministrowi czas, by "ratował polską markę, ale nie potrafi tego zrobić", dlatego najprawdopodobniej we wtorek jego partia zajmie w tej sprawie oficjalne stanowisko.

 

Incydent nielegalnego uboju został pokazany w reportażu TVN. Ubój został zidentyfikowany w nocy z 14 na 15 stycznia br. Inspekcja Weterynaryjna we współpracy z policją natychmiast podjęła czynności sprawdzające, wyjaśniające i zabezpieczające. Rzeźnia, w której dokonywano nielegalnego uboju została zamknięta. Z list dystrybucyjnych wynika, że mięso trafiło do kilkudziesięciu punktów w Polsce i zagranicę - do 14 krajów.

 

"Polska stoi nad przepaścią nienawiści"

 

"Żyjemy w łatwiejszych i bezpieczniejszych czasach niż w 1918 roku, ale Polska jest podzielona i rozdarta. Polska jest nad przepaścią - nienawiści, zawiści, kłamstwa, opluwania, hejtu, wszystkiego, co się z tym wiąże. To nie doświadczenie ostatnich dni, ale lat. To wielka tragedia zbiorowej odpowiedzialności narodu - nas wszystkich" - podkreślił Kosiniak-Kamysz.

 

Według prezesa PSL, Polacy są "narodem podzielonym, nielubiącym się w rodzinach, między sąsiadami, nie tylko między partiami politycznymi."

 

"W Polsce nie ma sporu politycznego - jest wojna. I każdy musi popatrzeć najpierw na siebie i dokonać zmiany" - zaznaczył.

 

Akcja "Znak Pokoju"

 

Jak dodał, tydzień temu PSL rozpoczął akcję "znak pokoju", w której zachęca wszystkich do symbolicznego uściśnięcia dłoni także z osobami o odmiennych poglądach. Według Kosiniaka-Kamysza jego pokojowe gesty wykonane w kierunku m.in. premiera Mateusza Morawieckiego czy prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, spotkały się z oskarżeniami o zdradę i niezrozumieniem.

 

"W większości spraw nie zgadzam się z tym, co robi obecny rząd. Ale będę mówił to prosto w oczy temu, kto staje przede mną i chce o tym rozmawiać. I będę wzywał, by prowadzić normalny dialog" - wyjaśnił.

 

"Problemem brak dostępu do prawdy"

 

Zdaniem prezesa ludowców, zjednoczenie Polski i Polaków w 1918 roku - na ziemiach podzielonych zaborami - było o wiele trudniejsze niż to zjednoczenie, które obecnie potrzebne jest w kraju.

 

"Ono jest potrzebne nie w wymiarze geograficznym, ale czysto ludzkiej odpowiedzialności. Nie chodzi o to, byśmy byli tacy sami, ale o jedność w różnorodności. W stulecie Sejmu, który skleił Polskę trzeba o tym przypominać" - mówił Kosiniak-Kamysz.

 

W jego ocenie współczesnym problemem nie jest brak dostępu do informacji i wiedzy, ale brak dostępu do prawdy.

 

"Kalumnii, oszczerstw, półprawd, fake newsów jest mnóstwo. I to też fundamentalny problem edukacji.(…) Problemem jest prawda, która powinna być w szkole, telewizji, internecie, wszędzie. Musimy ją wyłonić i przekazać innym" - podkreślił.

 

 

paw/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie