"Dość pracy za grosze", "Służba Polsce tak - ale nie za darmo". Protest pracowników prokuratur

Polska

W czwartek w południe protestowali pracownicy wielu prokuratur w kraju. Żądali podwyżek o 1000 zł netto miesięcznie od 2019 r. i ustawowych gwarancji corocznego wzrostu płac. Nie wykluczyli zaostrzenia protestu od 27 grudnia. - W latach 2016-2018 pobory pracowników wzrosły o 13,3 proc., a na 2019 r. planowana jest waloryzacja pensji o 5 proc. - mówi rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik.

- Protest przed siedzibą Prokuratory Okręgowej w Warszawie rozpoczął się w południe i zakończył po ok. 20 minutach, bo tyle trwa przerwa obiadowa. To był protest ostrzegawczy, ale pracownicy zapowiadają kolejne. Chcą zarabiać więcej, ponieważ - jak mówią - mają dość oszczędzania ich kosztem - poinformowała reporterka Polsat News Anna Łubian-Halicka. 

 

- Jeden podstawowy postulat to podniesienie najniższych pensji dla pracowników prokuratur regionalnych i okręgowych. Przez te ostatnie lata jesteśmy zaniedbywani. (...) Najniższa pensja to 1600 zł netto - powiedział Rafał Latosek, jeden z pracowników.  

  

"Zasypać dół płacowy"

 

Kilkudziesięciu pracowników protestowało także przed siedzibą Prokuratury Okręgowej w Krakowie. - To dość rozpaczliwe zademonstrowanie społeczeństwu naszej sytuacji - podkreślił Tomasz Korniak ze Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury.

 

Jak dodał, na ulice wyszli pracownicy prokuratury okręgowej i dwóch prokuratur. - Podobne protesty, wyjścia, mają miejsce w innych budynkach, rozsianych po całym Krakowie. Myślę, że w Krakowie protestuje ok. 300-400 osób - ocenił.

 

Wyjaśnił, że to o co apelują pracownicy - popierani przez związek - to "pomoc doraźna". - Wstępne wyliczenie kwotowe oscyluje wokół tysiąca złotych brutto. To jest początkowa kwota, która pomoże zasypać dół płacowy, zatrzymać pracowników w prokuraturze, pomoże w jakimkolwiek stopniu w funkcjonowaniu chyba dość ważnej w kraju instytucji - dodał i podkreślił, że czwartkowa pikieta to "dość rozpaczliwe, dramatyczne zademonstrowanie ogółowi społeczeństwa tego, co się tutaj dzieje".

 

Jak powiedziała jedna z protestujących, pracownica z 35-letnim stażem pracy, "wróciła" z emerytury z powodu braków kadrowych.

 

- Wróciłam po dwuletniej emeryturze, pracuję półtora roku i zarabiam najniższą pensję krajową, tak jak większość. To jest 1490 zł "na rękę" - podkreśliła. - Mówią, że to służba Polsce. A praca jest bardzo odpowiedzialna i bardzo ciężka - dodała.

 

Pytana o to, czy jeśli postulaty protestujących nie zostaną spełnione, to weźmie zwolnienie lekarskie, odpowiedziała: "Raczej tak". - To jest w tej chwili jedyny sposób, żeby coś uzyskać - podkreśliła i dodała, że takie działanie jej i jej kolegów spowoduje paraliż pracy prokuratury.

 

 

"Wieloletni brak waloryzacji wynagrodzeń uwłacza godności urzędu prokuratury" 

 

- Protestujemy ze względu na nasze głodowe zarobki; oscylują one w granicach niespełna 2 tys. złotych dla pracowników, którzy pracują 10-20 lat i są specjalistami. Nasze oczekiwania dotyczące podwyżki to minimum 1 tys. zł netto - podkreśliła przewodnicząca Rady Okręgowej w Łodzi Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury Agata Pęśkiewicz.

 

Według danych przytoczonych przez Pęśkiewicz, średnie wynagrodzenie w 357 polskich prokuraturach rejonowych wynosi 1870 zł netto, a w 45 prokuraturach okręgowych - 2280 zł netto.

 

Jak dodała, ponad 2,5 tys. pracowników, spośród 8,5 tys. zatrudnionych otrzymuje wynagrodzenia na poziomie niższym niż 1,8 tys. zł netto.

 

- Pierwszy projekt modernizacji prokuratury przedstawiliśmy już w 2010 roku. Mamy koniec 2018 r. i do tej pory nic się nie zadziało. W skali kraju jesteśmy niewielką grupą zawodową - zaledwie 8,5 tys. osób - w przeciwieństwie do pracowników sądownictwa, których jest 35 tys. Wyjście na ulicę to dla nas jedyna forma protestu, jeśli chcemy być zauważeni - zaznaczyła Pęśkiewicz.

 

Zdaniem protestujących wieloletni brak waloryzacji wynagrodzeń w ich grupie zawodowej doprowadził do dramatycznej sytuacji materialnej zarówno pracowników prokuratury, jak i ich rodzin, co - w ich opinii - uwłacza godności urzędu prokuratury.

 

Aby zilustrować swoje tezy przytoczyli dane: do 10 września br. z prokuratury odeszło ponad 400 pracowników, a w ostatnim dziesięcioleciu w wyniku rozwiązania umowy o pracę - ponad 3 tys. osób; wielu z obecnie zatrudnionych występuje do pracodawców o zgody na dodatkowe zatrudnienie.

 

- Nie znajdujemy usprawiedliwienia dla braku podwyżek w naszej grupie zawodowej, tym bardziej że - zgodnie z informacjami płynącymi od Rady Ministrów - stan finansowy i gospodarczy kraju jest najlepszy od wielu lat.(...) Od ubiegłego roku staramy się o uchwalenie ustawy o modernizacji prokuratury. Projekt został zaakceptowany przez Ministra Sprawiedliwości, a następnie został skierowany z wnioskiem o wpisanie do planu prac Rady Ministrów. Projekt, niestety, został zamrożony - napisali protestujący w komunikacie skierowanym do mediów.

 

"Nie ma VAT-u bez sekretariatu w prokuraturze"

 

- Domagamy się podniesienia płac dla pracowników prokuratur w 2019 r. o 1 tys. zł netto miesięcznie oraz debaty parlamentarnej nad kwestią płac pracowników sądów i prokuratur - powiedzieli w czwartek przedstawiciele Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury (ZZPiPP).

 

Prokuratorscy związkowcy swe postulaty przedstawili podczas konferencji prasowej w Sejmie. Konferencja rozpoczęła się w czwartek o godz. 12,  gdy w całym kraju pracownicy prokuratur - wykorzystując 20-minutowe przerwy - wyszli przed budynki prokuratur, aby zwrócić uwagę na swoje niskie zarobki.

 

Jak mówiła podczas konferencji wiceprzewodnicząca związku, posłanka Kukiz'15 Barbara Chrobak, "okazuje się, że wynagrodzenia w ponad 350 prokuraturach rejonowych to średnio 1 tys. 870 zł netto, tymczasem średnia płaca w gospodarce w pierwszym kwartale tego roku wyniosła prawie 3 tys. 300 zł netto".

 

- To prokuratura od 2016 r. zintensyfikowała walkę z przestępczością skarbową, co odbiło się na wzroście ściągalności podatków. (...) Nasze przesłanie do premiera jest krótkie: nie ma VAT-u bez sekretariatu w prokuraturze - podkreśliła Chrobak.

 

Przewodniczący związku prok. Jacek Skała powiedział, że związkowcy domagają się podniesienia płac dla pracowników prokuratur i sądów w 2019 r. o 1 tys. zł netto miesięcznie, niezwłocznego uchwalenia planu modernizacji prokuratury gwarantującego coroczne podwyżki uposażeń, debaty parlamentarnej nad kwestią płac pracowników sądów i prokuratur oraz stworzenia nowej ustawy o pracownikach sądów i prokuratury, która będzie zawierać gwarancje podwyższenia płac wszystkich zatrudnionych w wymiarze sprawiedliwości.

 

Bialik: pensje rosną od dwóch lat

 

- Od 2016 r. prokuratorzy, a ściśle mówiąc kierownictwo prokuratury podjęło szereg skutecznych kroków, żeby zwiększyć budżety poszczególnych jednostek prokuratury w celu zwiększenia poborów pracownikom, urzędnikom prokuratury - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Krajowej Ewa Bialik.
 
Dodała, że w latach 2016-2018 pobory pracowników prokuratury zostały podniesione o 13,3 proc., a na 2019 r. jest planowana waloryzacja tych pensji o dalsze pięć procent.
 
- Trwają prace nad nową ustawą o pracownikach sądów i prokuratury, która poprawi sytuację ekonomiczną pracowników w ten sposób, że zostaną wprowadzone pewne rozwiązania systemowe, które pozwolą poprawić status ekonomiczny pracowników prokuratury - zaznaczyła.
 
Prok. Bialik zwróciła uwagę, że "w pracach nad projektem ustawy biorą udział zarówno przedstawiciele Prokuratury Krajowej, jak i przedstawiciele Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP".
 
 
"Pensje poniżej godności funkcji"
 
W środę Rada Główna ZZPiPP RP ogłosiła rozpoczęcie akcji protestacyjnej. Związek domaga się podniesienia wynagrodzeń pracowników prokuratury i sądów o 1000 zł netto miesięcznie oraz ustawowych gwarancji corocznych podwyżek uposażeń. Związkowcy chcą też debaty parlamentarnej nad kwestią płac pracowników sądów i prokuratur oraz uchwalenia nowej ustawy o pracownikach sądów i prokuratury, która będzie zawierać gwarancje podwyższenia płac wszystkich zatrudnionych w wymiarze sprawiedliwości.
 
Związkowcy podkreślają, że zarobki pracowników wymiaru sprawiedliwości są niewiele wyższe od najniższej płacy krajowej.
 
W poniedziałek szef związku Jacek Skała wystosował list do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym pisze, że zarobki pracowników prokuratury znajdują się na poziomie poniżej godności pełnionych przez nich funkcji.
 
Nagrody dla "sumiennych i rzetelnych pracowników"
 
W piątek wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik poinformował, że pracownicy sądowi otrzymają od 2019 r. po ok. 200 zł podwyżki miesięcznego wynagrodzenia niezależnie od stanowiska. Każdy pracownik sądowy ma też otrzymać jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia dodatkowo ok. 800 zł nagrody kwartalnej.
 
Wójcik przekazał też, że Ministerstwo Sprawiedliwości dodatkowo przeznaczy 30 mln zł na nagrody uznaniowe. W ramach tych nagród - jak powiedział wiceszef MS - "sumiennie i rzetelnie pracujący pracownik" będzie mógł jeszcze przed świętami uzyskać dodatkowo nawet 1,5 tys. zł.

 

 

 

msl/dro/ PAP, Polsat News, polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie