Podwyżki dla pracowników sądów m.in. dzięki zamrożeniu dodatku mieszkaniowego dla sędziów

Polska
Podwyżki dla pracowników sądów m.in. dzięki zamrożeniu dodatku mieszkaniowego dla sędziów
Polsat News

Ministerstwo Sprawiedliwości chce, by na dalsze podwyższenie wynagrodzeń pracowników sądów przeznaczyć środki z dodatków dla sędziów, m.in. z dodatku mieszkaniowego - powiedział w środę w wywiadzie dla TVP1 wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik.

W ubiegłym tygodniu odbywał się protest pracowników sądów polegający m.in. na korzystaniu przez nich ze zwolnień lekarskich. Domagali się oni podwyżki wynagrodzeń. Ministerstwo Sprawiedliwości zawarło we wtorek porozumienie ze związkami zawodowymi w sprawie podwyżek płac dla pracowników sądów.

 

"Jestem wdzięczny przede wszystkim organizacjom związkowym, bo negocjacje były twarde, trudne, trwały sześć godzin, sześć i pół godziny. Mogę dziś z satysfakcją powiedzieć, że udało nam się znaleźć taki punkt wspólny, taki kompromis, który jest niezwykle ważny, bo nie może być tak, że wymiar sprawiedliwości nie funkcjonuje prawidłowo, normalnie. Proszę pamiętać o tym, że około 9 proc. spraw dziennie spada (z wokandy) z powodu tego protestu. Więc nie ma paraliżu, jako takiego, ale mogę zrozumieć obywatela, który przychodzi do sądu, ma wyznaczony termin rozprawy, no i z powodu braku pracowników nie może być rozpatrzona jego sprawa" - powiedział Wójcik.

 

200 zł brutto podwyżki

 

- Starliśmy się znaleźć punkt wspólny. I ten punkt podstawowy, to jest kwestia podwyżek - zaznaczył. Przypomniał, że zgodnie z porozumieniem każdy z ponad 35 tys. pracownikowi sądów od 1 stycznia 2019 r. otrzyma podwyżkę wynagrodzenia w wysokości 200 zł brutto.

 

- Druga rzecz to nagrody, na które zaoszczędziliśmy sporo pieniędzy - prawie 130 mln zł. To jest trzy razy więcej niż w czasach Platformy Obywatelskiej - dodał. W porozumieniu zapisano, bowiem także, że przed świętami wszyscy pracownicy sądów otrzymają 1000 zł brutto nagrody.

 

- Należy pamiętać, że przyczyną niskich wynagrodzeń, bo one są niskie dzisiaj i chcę to powiedzieć bardzo wyraźnie: pracownicy w wymiarze sprawiedliwości zarabiają zbyt mało; moim zdaniem te wynagrodzenia powinny być podniesione. Skąd się to bierze, no właśnie z tego, o czym napisaliśmy w porozumieniu: przez wiele lat w czasach Platformy ci ludzie nie mieli ani o złotówkę podniesionych wynagrodzeń, ani o złotówkę - podkreślił wiceminister.

 

- Jesteśmy na kilka dni przed świętami, związki zawodowe trudny partner. Szukaliśmy dokładnie źródeł. Trzeba pamiętać o tym skąd te podwyżki, bo my rzeczywiście dajemy 5 proc. podwyżki w przyszłym roku. W czasach Platformy przez lata było zero, przez całe lata było zero. W pierwszym roku nas było 10 proc. potem - 1,3 proc. potem - 2 proc. i teraz 5 proc. Rząd zdecydował się ze względu na tę sytuację, na to, że te wynagrodzenia były zbyt niskie. Minister sprawiedliwości wywalczył, by te podwyżki były na poziomie 5 proc., czyli dwukrotnie wyższym niż w całej sferze budżetowej - tłumaczył Wójcik.

 

- Więc te pieniądze znajdą się - zapewnił.

 

"Szlachetny gest"

 

- Jest jeszcze jedna rzecz ciekawa, my nie zakończymy na tym. I to jest właśnie to, czego chciały związki zawodowe, żeby starać się dalej szukać nowych źródeł, z których można by sfinansować wynagrodzenia. I znaleźliśmy takie źródło - poinformował.

 

- Chcę odnieść się do działań sędziów. Przyjmuję to, jako gest niezwykle szlachetny, że sędziowie w czasie tego protestu podejmowali m.in. uchwały zgromadzeń sędziowskich, w których popierali podwyższanie wynagrodzeń pracownikom. Nawet mogę powiedzieć, że stowarzyszenia takie jak "Themis", "Iustitia" oficjalnie w komunikatach poparły te dążenia - zaznaczył.

 

- Za to przyjmuję, jako niezwykle szlachetny gest i w moim przekonaniu dzisiaj zgodnie z taką ideą solidaryzmu, sędziowie powinni również włączyć się w to, żeby starać się pomóc tym ludziom. W związku z tym w Ministerstwie Sprawiedliwości zdecydowaliśmy o tym, żeby dwa dodatki zlikwidować, zamrozić dla sędziów. Chodzi m.in. o dodatek mieszkaniowy, chodzi o pożyczki mieszkaniowe. Jest taki fundusz, który dotyczy sędziów, właśnie z którego mogą być udzielane pożyczki na cele mieszkaniowe - poinformował wiceminister.

 

Pytany, czy nie jest to zabieranie jednym, by dać drugim, odpowiedział: Patrzymy na wymiar sprawiedliwości, jako na całość: są pracownicy jest ich 35 tys., są sędziowie - jest ich 10 tys. (...). Kiedyś w ogóle wynagrodzenia pracowników były połączone z wynagrodzeniami sędziowskimi, ale dzisiaj skoro jest taka wola sędziów - i bardzo się z tego cieszę - by podwyższać wynagrodzenie, to myślę, że te dwa źródła przełożą się również na wzrost wynagrodzeń - ocenił Wójcik.

 

Poparcie dla postulatów płacowych "wszystkich pracowników sądów powszechnych i administracyjnych" wyrazili we wspólnym oświadczeniu przedstawiciele stowarzyszeń sędziowskich: "Iustitia", "Themis", Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Sędziów Sądów Administracyjnych, Stowarzyszenia Sędziów Rodzinnych w Polsce i Forum Współpracy Sędziów.

las/ PAP
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie