Kobieta podejrzana o pobicie wiceburmistrz Wadowic usłyszała zarzuty
Zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego i naruszenia miru domowego postawili policjanci kobiecie, która w ubiegłym tygodniu miała uderzyć wiceburmistrz Wadowic Ewę Całus - podała w piątek rzecznik wadowickiej policji Agnieszka Petek.
Jak dodała, policjanci wystosowali też wniosek do miejscowej prokuratury o zastosowanie wobec kobiety tymczasowego środka zapobiegawczego. - Policja nie decyduje o tym, jakie środki zastosować. Prokuratura podejmie w tej sprawie decyzje. (…) Akta zostały tam przekazane - powiedziała Petek.
Rzecznik dodała, że podejrzana została przesłuchana przez policję. Funkcjonariuszka odmówiła jednak odpowiedzi na pytanie, czy kobieta przyznała się do popełnienia czynów, które zostały jej zarzucone.
Za naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego można trafić do więzienia na 3 lata. Naruszenia miru domowego zagrożone jest karą do roku więzienia.
Spoliczkowała burmistrza
Do naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego przez jedną z petentek miało dojść 25 października w wadowickim magistracie. Z relacji wiceburmistrz wynikało, że w jej gabinecie kobieta kilkakrotnie uderzyła ją w twarz.
Tożsamość kobiety, która miała zaatakować samorządowca, ujawnił na portalu społecznościowym burmistrz miasta Mateusz Klinowski. Przypomniał, że w przeszłości odpowiadała ona za spoliczkowanie go. Sąd pierwszej instancji uznał ją za winną i wymierzył grzywnę. Oskarżona odwołała się od wyroku.
Z kolei kobieta na swoim koncie na portalu społecznościowym opublikowała własny film, nagrany już po zdarzeniu. Wchodzącym do pomieszczenia funkcjonariuszom straży miejskiej mówiła, że została popchnięta i przewrócona przez wiceburmistrz.
Czytaj więcej
Komentarze