Mieli podpalić kilkanaście aut i drzwi do mieszkania policjanta. "Chcieli się zemścić"
Policja zatrzymała trzech mieszkańców Piły (wielkopolskie) podejrzanych o podpalenie kilkunastu samochodów, a także drzwi wejściowych do mieszkania policjanta. Według śledczych mężczyźni planowali także podpalenie domu jednego z prokuratorów.
O sprawie poinformowała podkom. Żaneta Kowalska z KPP w Pile. Jak tłumaczyła, sprawa miała początek we wrześniu ub. roku, kiedy doszło do podpalenia samochodów w garażach podziemnych w budynku wielorodzinnym na Osiedlu Górnym w Pile. Pożar pojawił się w środku nocy, a ogień błyskawicznie rozprzestrzenił się na zaparkowane samochody. W efekcie zostało zniszczonych kilkanaście aut, motocykl i rowery. Pokrzywdzeni oszacowali straty w sumie na prawie 2 mln zł.
Tej samej nocy - jak poinformowała Kowalska - w Pile nieznani sprawcy podpalili także bramę garażową w budynku jednorodzinnym w centrum miasta. Policjanci ustalili, że "pożary nie były przypadkowe, chodziło o pilskiego adwokata".
Przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym
- Policjanci z wydziału kryminalnego i dochodzeniowo-śledczego z pilskiej komendy przez rok prowadzili śledztwo i różnego rodzaju działania operacyjne. Śledczy zebrali informacje, które pozwoliły na wytypowanie sprawców. Pod koniec września tego roku policjanci zatrzymali na terenie powiatu pilskiego oraz złotowskiego trzech mężczyzn. Jeden z nich przyznał się, że wspólnie ze swoim kolegą podpalił samochody zaparkowane w garażach oraz bramę garażową przy domu jednorodzinnym - powiedziała policjantka.
Dodała, że w śledztwie ustalono także, iż pod koniec sierpnia ub. roku mężczyźni podpalili też drzwi wejściowe do mieszkania policjanta.
- Chcieli się zemścić na nim, ponieważ funkcjonariusz zatrzymał prawo jazdy ich koledze za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o 50 km/h. I to właśnie on podżegał swoich dwóch kolegów do popełnienia przestępstwa. Śledczy ustalili, że mężczyźni przygotowywali się także do podpalenia domu należącego do jednego z pilskich prokuratorów - podała Kowalska.
Grozi im do 10 lat więzienia
Zatrzymani mieszkańcy Piły mają 37, 44 i 46 lat. Dwóch usłyszało po siedem zarzutów, natomiast 37-latek odpowie za podżeganie do popełnienia przestępstwa.
- Dwóch z zatrzymanych mężczyzn było już karanych za kradzieże. Na wniosek policji i prokuratury Sąd Rejonowy w Pile aresztował 44-latka. Dwóch pozostałych podejrzanych zostało objętych dozorem policji - podała Kowalska.
Za popełnione czyny mężczyznom grozi do 10 lat więzienia.
zdr/ PAP
Czytaj więcej
Komentarze