"Mówi się nie »półtorej roku«, tylko »półtora roku«". Szefowa MEN zwraca uwagę premierowi
- Pan premier się nie obrazi, ale mówi się nie "półtorej roku", tylko "półtora roku" - zwróciła uwagę premierowi Mateuszowi Morawieckiemu minister edukacji narodowej Anna Zalewska przed rozpoczęciem posiedzenia Rady Ministrów. Podkreśliła, że ma nadzieję, "iż pan premier się nie obrazi".
Deklarację zwrócenia premierowi uwagi na popełniany czasem przez niego błąd językowy szefowa MEN złożyła w porannej rozmowie z RMF FM.
Minister wyjaśniła jednak, że rozumie takie błędy. - Takie błędy się zdarzają, gdy ktoś mówi często i dużo - powiedziała.
Pytaniem minister Zalewskiej zainteresowała się Elżbieta Rafalska, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, która zdziwiona zauważyła: "ale tak przy kamerach?". - Dotrzymałam słowa i pan premier się nie obraził - stwierdziła Zalewska.
MEN też popełnia błędy
Ministerstwu Edukacji Narodowej również zdarza się popełniać błędy, nawet poważne. W opublikowanych w kwietniu przez MEN na Twitterze życzeniach dla zdających egzaminy gimnazjalne znalazł się ortograficzny błąd.
"Egzamin gimnazjalny - język obcy nowożytny. Na poziomie podstawowym godz. 9.00. Na poziomie rozszeżonym godz. 9.00. Gimnazjalistom życzymy powodzenia" - brzmiał napis na grafice umieszczonej na Twitterze MEN.
Zamiast "rozszerzonym" napisano "rozszeżonym", co błyskawicznie wyłapali użytkownicy Twittera. MEN również szybko się zreflektowało i usunęło feralny wpis, zastępując go poprawioną wersją.
Ministerstwo Edukacji Narodowej: rozszeżonym. 😮. pic.twitter.com/USbBVjYbwq
— ALD (@AALLDDWW) 20 kwietnia 2018
polsatnews.pl
Czytaj więcej