Adwokaci donoszą na siebie prokuraturze. "Również uczyłem młodzież szkolną o Konstytucji"
"Chcąc pozostawać w zgodzie z porządkiem prawnym, pragnę przyznać się do działań, które mogły naruszyć porządek prawny" - napisał adwokat Jacek Dubois w liście do zastępczyni rzecznika dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego, która bada sprawę osób prowadzących zajęcia z młodzieżą o konstytucji. Pisma, w których donoszą na siebie samych, skierowali także inni prawnicy.
"Tym samym dobrowolnie wyznaję, że wraz ze stu dwudziestoma innymi osobami jestem członkiem Stowarzyszenia Profesora Hołdy. W ramach działalności Stowarzyszenia realizowany jest przez 5 edycji program Tydzień Konstytucyjny, w ramach którego prawnicy współpracujący ze Stowarzyszeniem uczą w szkołach dzieci o Konstytucji i jej znaczeniu w życiu każdego obywatela. Tego niegodnego zajęcia przez 5 edycji dopuszczali się m.in. Rzecznik Praw Obywatelskich, Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, Trybunału Stanu, Profesorowie Prawa, Sędziowie, Prokuratorzy i Adwokaci" - napisał adwokat Jacek Dubois w liście do prokurator Małgorzaty Nowak, Pierwszego Zastępcy Rzecznika Dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego.
"Ustalenie znamion przewinienia dyscyplinarnego"
Chodzi o sprawę prokuratora PG w stanie spoczynku Wojciecha Sadrakuły, który prowadził zajęcia z młodzieżą w ramach Tygodnia Konstytucyjnego. Teraz zastępczyni rzecznika dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego chce wiedzieć kiedy, gdzie i w jakich szkołach miało to miejsce. Celem zbierania tych informacji ma być "ustalenie znamion przewinienia dyscyplinarnego prokuratora". Z pytaniami zwróciła się do Stowarzyszenia im. prof. Zbigniewa Hołdy, organizatora akcji.
- Prokurator Generalny rości sobie prawo, aby kontrolować wymiar sprawiedliwości; grozi palcem nie tylko prokuratorom, ale także nam obywatelom. (...) Wojciech Sadrakuła stoi przed groźbą zarzutu dyscyplinarnego. Na razie są to czynności wstępne - podkreślam - natomiast groźba postępowania dyscyplinarnego wisi nad nim za to, że poprowadził lekcje o konstytucji w jednej z warszawskich szkół. Dotyczy to również historii p. Beaty Mik, prokurator, która odważyła się napisać artykuł w "Rzeczpospolitej". Każdy z nas, kto myśli inaczej niż chce myśleć obecna władza stoi dzisiaj przed groźbą różnych represji - mówiła prezes Stowarzyszenia im. Profesora Zbigniewa Hołdy Maria Ejchart-Dubois podczas piątkowej konferencji prasowej Komitetu Obrony Sprawiedliwości.
Nie poinformowała przełożonych o dalszej współpracy z gazetą
Ejchart-Dubois przywołała sprawę z czerwca. Wtedy "sąd dyscyplinarny przy Prokuratorze Generalnym uznał prok. Beatę Mik – prokuratora Prokuratury Generalnej w stanie spoczynku – winną przewinienia dyscyplinarnego i wymierzył jej karę upomnienia". Helsińska Fundacja Praw Człowieka przypomniała wówczas, że wcześniej felietonistkę obwiniono o to, że nie poinformowała przełożonych o dalszej współpracy z "Rzeczpospolitą", "osłabiając w ten sposób zaufanie do niezależności prokuratury i prokuratorów". Zarzut obejmował artykuły opublikowane od listopada 2016 r. do września 2017 r.
Anna Rakowska-Trela: też nauczała o Konstytucji
"Też nauczałam o Konstytucji, czas na autodenuncjację. Mogę liczyć nas pomoc obrońcy?" - napisała na Twitterze adwokat Anna Rakowska-Trela.
Rzecznik Praw Obywatelskich odpowiada
Do sprawy odniósł się także Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Pytany w radiu TOK FM o to, czy konieczność tłumaczenia się z tego rodzaju działalności jest "normalna", odparł: - A czy normalne jest to, że kiedy dwa lata temu przedstawiałem swoje sprawozdanie roczne w Senacie, to byłem odpytywany przez senatorów, dlaczego udzieliłem honorowego patronatu Tygodniowi Konstytucyjnemu i dlaczego angażuję się w tego typu akcję? To też nie było normalne - ocenił RPO.
- Opublikowanie artykułu bez zgody przełożonych, było uważane za przewinienie dyscyplinarne - podkreślił Bodnar. Jak dodał, takie działanie to "wysyłanie sygnału: prokuratura jest strukturą sformalizowaną, hierarchiczną i nic nie może się zdarzyć bez wiedzy i namaszczenia głównych rządzących prokuratorów".
"Szerzenie wiedzy na temat Konstytucji to obowiązek każdego prawnika"
Do sprawy odniosło się także Polskie Towarzystwo Prawa Konstytucyjnego. W opublikowanym na ich stronie internetowej stanowisku czytamy, że "szerzenie wiedzy na temat Konstytucji to obowiązek każdego prawnika".
"Zarząd Polskiego Towarzystwa Prawa Konstytucyjnego ze zdziwieniem, niepokojem i oburzeniem przyjmuje enuncjacje medialne o wszczynaniu przez organy państwowe postępowań dyscyplinarnych przeciwko sędziom, prokuratorom, adwokatom i radom prawnym prowadzącym w szkołach ponadpodstawowych działalność edukacyjną w zakresie wiedzy o Konstytucji. Tego rodzaju działalność edukacyjna jest zgodna z prawem, tym samym nie wypełnia znamion deliktu zawodowego i nie może stanowić przesłanki do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego przeciwko osobie, która pro publico bono popularyzuje wiedzę na temat zasad polskiego ustroju, organizacji i funkcjonowania instytucji władzy publicznej oraz wolności i praw jednostki określonej w Konstytucji" - napisano w stanowisku.
TOK FM, polsatnews.pl
Czytaj więcej