Gol Zielińskiego, faul Błaszczykowskiego w polu karnym. Remis z Włochami w Lidze Narodów

Świat
Gol Zielińskiego, faul Błaszczykowskiego w polu karnym. Remis z Włochami w Lidze Narodów
PAP/EPA/GIORGIO BENVENUTI

Polska zremisowała w Bolonii z Włochami 1:1 (1:0) w inauguracyjnym występie w piłkarskiej Lidze Narodów. Mecz był debiutem Jerzego Brzęczka w roli selekcjonera biało-czerwonych.

Debiutujący w roli selekcjonera Jerzy Brzęczek od pierwszej minuty postawił m.in. na będącego w podobnej sytuacji obrońcę Arkadiusza Recę oraz na wracającego po czterech latach do kadry Mateusza Klicha. W bramce wystąpił Łukasz Fabiański, 101. mecz w reprezentacji Polski rozegrał Jakub Błaszczykowski, a 99. - Robert Lewandowski.

 

Błaszczykowski, którego powołanie z racji braku występów w klubie w powiązaniu z koneksjami rodzinnymi ze szkoleniowcem wzbudziło kontrowersje, toczył zacięte pojedynki na lewym skrzydle z Federico Bernardeschim i od 18. minuty grał z żółtą kartką na koncie. W drugiej połowie zawodnik VfL Wolfsburg sprokurował rzut karny, po którym Polacy stracili gola i szanse na wygraną.

 

Dośrodkowanie Lewandowskiego 

 

Biało-czerwoni powinni objąć prowadzenie już w szóstej minucie. Po podaniu Lewandowskiego w doskonałej sytuacji znalazł się Zieliński, lecz jego strzał z około siedmiu metrów obronił Gianluigi Donnarumma. 20 minut później bramkarz Milanu popisał się kolejną imponującą interwencją, tym razem po sytuacyjnym uderzeniu Grzegorza Krychowiaka.

 

Mimo debiutu tremy nie widać było po Recy. Był dosyć pewny w obronie i odważnie włączał się w akcje ofensywne. Dobre wrażenie robili też Bartosz Bereszyński i Kamil Glik, co sprawiało, że w obronie biało-czerwoni prezentowali się nad wyraz solidnie.

 

Defensorzy nieco zagapili się w 37. minucie, kiedy pomiędzy Glika i Jana Bednarka wbiegł z piłką Bernardeschi i technicznym strzałem próbował pokonać Fabiańskiego, ale minimalnie spudłował.

 

W odpowiedzi trzy minuty później swoją szansę wykorzystali Polacy. Lewandowski po indywidualnej akcji dośrodkował w pole karne, do piłki dopadł Zieliński i bez przyjęcia kopnął do siatki. Cała akcja rozpoczęła się natomiast od przejęcia piłki przez Klicha.

 

Niespełna dwie minuty po zmianie stron przed szansą na zdobycie bramki stanął zawodnik Bayernu Monachium, do którego piłka trafiła po dośrodkowaniu Błaszczykowskiego. Był jednak w trudnej sytuacji i posłał piłkę nad bramką. Po drugiej stronie groźnie uderzył natomiast aktywny Bernardeschi.

 

Równorzędny bój

 

W ostatnich 20 minutach gospodarze wyraźnie przejęli inicjatywę, a wśród gości widoczny był brak umiejącego przytrzymać piłkę Zielińskiego, którego selekcjoner zdjął z boiska. Włosi na różne sposoby próbowali przedostać się pod bramkę Fabiańskiego, którego w 73. przeegzaminował rezerwowy Federico Chiesa. Polski bramkarz bezradny był pięć minut później, kiedy z rzutu karnego pokonał go Jorginho. Moment wcześniej Błaszczykowski nieczystym wślizgiem próbował zatrzymać Chiesę.

 

Była szansa na pierwsze od 1997 roku zwycięstwo w debiucie polskiego selekcjonera, który generalnie wypadł optymistycznie. W końcówce biało-czerwoni opadli z sił, ale przez większość meczu prowadzili równorzędny bój z Włochami.

 

We wtorek Polacy we Wrocławiu zagrają towarzysko z Irlandią.

 

PAP

zdr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie