Richard Hammond i jego goście okradzeni w willi w St. Tropez. "Złodzieje użyli gazu"

Świat
Richard Hammond i jego goście okradzeni w willi w St. Tropez. "Złodzieje użyli gazu"
commons.wikimedia.org/Land Rover MENA/CC-BY-2.0

Zginęły pieniądze oraz biżuteria. Złodzieje z łatwością poruszali się po willi we francuskim St. Tropez i przeszukiwali szuflady oraz rzeczy osobiste gwiazdy "The Grand Tour" (a niegdyś "Top Gear") i jego gości, którzy twardo spali otępieni gazem. Włamywaczy nagrały kamery monitoringu, dzięki czemu dwa dni po włamaniu policji udało się zatrzymać dwóch mężczyzn.

Richard Hammond z rodziną i znajomymi spędzał wakacje w wynajętej willi w St. Tropez. Zorganizowali tam m.in. imprezę, na którą przebrali się w stroje z lat 20.


W noc imprezy, kiedy goście już spali, Mindy Hammond usłyszała glosy dochodzące z salonu. Pomyślała jednak, że to znajomi i wróciła do łóżka. - Tego ranka spałam do ósmej, nie obudziło mnie nawet chrapanie Richarda! Nikt się nie obudził - relacjonowała żona Hammonda.

 

Goście zorientowali się, że coś jest nie tak, kiedy córka Hammondów, 15-letnia Willow nie mogła znaleźć swojego zegarka. Gdy zajrzeli do portfeli okazało się, że wszystkim domownikom zginęła gotówka.


Zatrudnili dodatkową ochronę


- Pierwszą rzeczą, którą dostrzegłam po przebudzeniu, były otwarte drzwi sypialni. Wydało mi się to dziwne - opisywała Mindy Hammond. - Jestem przekonana, że włamywacze użyli gazu, bo chodzili, gdzie chcieli, byli we wszystkich pokojach, przeszukiwali torebki i szuflady - dodała.


Zginęły pieniądze i biżuteria. Łącznie okradziono 15 osób. Hammondowie nie ujawnili wysokości strat.


Goście willi powiadomili jej właściciela, który zawiadomił policję. Funkcjonariusze patrolowali okolicę. Hammondowie zdecydowali się także na zatrudnienie ochrony, która do końca pobytu pilnowała ich domu.


Nie pierwszy raz


Włamywaczy nagrały kamery monitoringu, a policji udało się ich namierzyć w 48 godzin od kradzieży. Dwóch mężczyzn zostało zatrzymanych.


Okazało się też, że tej samej nocy włamano się również do willi obok. Wcześniej zgłaszano również użycie gazu podczas włamań do domów w okolicy. Ofiarą padł m.in. kierowca Fotmuły 1 Jenson Button.

 

express.co.uk

prz/grz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie