Łódź stanęła w płomieniach. Małżeństwo zdążyło się uratować
Po godzinie 9:00 na jeziorze Mikołajskim w Mikołajkach zapaliła się łódź. Na pokładzie znajdowały się dwie osoby, które natychmiast po ujrzeniu ognia, wskoczyły do wody. Policja ustala, co było przyczyną pożaru.
Łódź typu houseboat zaczęła palić się przy porcie Wioska Żeglarska. Ratownicy z Mazurskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, aby ogień się nie rozprzestrzenił, odholowali i gasili łódź na środku jeziora.
Na łodzi znajdowało się małżeństwo, które planowało płynąć w kierunku jeziora Śniardwy. Kiedy ujrzeli dym i ogień, wskoczyli do wody.
- Na miejsce przybyła karetka pogotowia ratunkowego. Małżeństwo czuje się dobrze - powiedziała Dorota Kulig, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Mrągowie.
Łódź została doszczętnie spalona i zatonęła. Policja będzie wyjaśniać przyczyny wypadku.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze