"PiS zrobił z Polski »folwark zwierzęcy« Orwella". PO o wyroku TK ws. prawa łaski

Polska
"PiS zrobił z Polski »folwark zwierzęcy« Orwella". PO o wyroku TK ws. prawa łaski
Polsat News

- Z Polski robiony jest "folwark zwierzęcy" w iście orwellowskim stylu, gdzie są "równi i równiejsi", gdzie większe prawa mają ci z legitymacją PiS - powiedział we wtorek Marcin Kierwiński (PO), komentując orzeczenie TK dot. m.in. sprawy ułaskawienia b. szefa CBA Mariusza Kamińskiego.

TK uznał we wtorek że prezydent może skorzystać z prawa łaski przed prawomocnym skazaniem, co oznacza, że Andrzej Duda miał prawo ułaskawić Kamińskiego, b. szefa CBA (obecnie rządowego koordynatora służb specjalnych i jednego z wiceprezesów PiS).

 

- Mamy coraz mocniej wrażenie, że na naszych oczach z Polski robiony jest "folwark zwierzęcy" w iście orwellowskim stylu, że są "równi i równiejsi", że większe prawa w Polsce mają ci, którzy mają legitymację PiS - powiedział Kierwiński na wtorkowej konferencji prasowej.

 

Jak dodał, o tym właśnie świadczy orzeczenie TK - wiceprezes PiS Mariusz Kamiński "został rozgrzeszony przez ciało, które teraz nazywa się Trybunałem Konstytucyjnym, ciało, które zostało zdemolowane przez PiS".

 

- Można powiedzieć, że dziś wiemy dlaczego PiS-owi tak bardzo zależy na zniszczeniu polskich sądów i tak bardzo mu zależało na zniszczeniu Trybunału Konstytucyjnego. Chodziło o to, żeby zapewnić sobie bezkarność, chodziło o to, aby ludzie PiS, funkcjonariusze PiS, mogli bezkarnie łamać polskie prawo, aby mogli wykorzystywać służby specjalne do niecnej politycznej działalności i żeby nie ponosili za to żadnej kary - ocenił Kierwiński.

 

Jego zdaniem, gremium, które wydało wtorkowy wyrok, "już tylko przez przypadek nazywa się Trybunałem Konstytucyjnym". - Z Trybunału Konstytucyjnego został już tylko budynek, szyld i osoba, która bezprawnie tytułuje się prezesem TK - ocenił polityk Platformy.

 

"Prezydent wchodzi w buty polskiego sądownictwa"

 

Arkadiusz Myrcha (PO) dowodził, że "stanowisko wygłoszone w siedzibie TK" nie ma żadnego prawnego uzasadnienia. Podkreślał, że prawo łaski odnosi się tylko do osób skazanych prawomocnie. - W przeciwnym razie każdy Polak na ulicy mógłby zostać osłonięty przez prawo łaski prezydenta - każdy, kogo prezydent by chciał ochronić przed odpowiedzialnością karną - swego kolegę partyjnego, ministra, mógłby to zrobić w sposób absolutnie dowolny bez udziału polskiego wymiaru sprawiedliwości - wskazywał poseł Platformy.

 

Jak ocenił, "prezydent wchodząc w buty polskiego sądownictwa odbiera Polakom prawo do rzetelnego procesu".

 

Uchwała Sądu Najwyższego

 

TK w składzie pięciu sędziów - przy jednym zdaniu odrębnym - po rozpatrzeniu wniosku prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry orzekł, że niekonstytucyjne jest nieuwzględnienie w przepisach jako powodu niedopuszczalności dalszego prowadzenia postępowania karnego prezydenckiego aktu łaski. Wniosek Ziobry wpłynął do TK nieco ponad miesiąc po uchwale Sądu Najwyższego, który pod koniec maja 2017 r. uznał, że prezydenckie prawo łaski może być stosowane wyłącznie wobec osób prawomocnie skazanych.

 

Rozstrzygnięcie, które zapadło wtedy w SN, miało związek z ułaskawieniem Mariusza Kamińskiego. Prezydent Andrzej Duda podjął w listopadzie 2015 r. taką decyzję, mimo iż Kamiński, nie został skazany prawomocnym wyrokiem sądu. - Oczekiwanie, że z powodu pojedynczej sprawy skorzystania przez prezydenta z prawa łaski TK ograniczy prerogatywę prezydencką, należy uznać za bezpodstawne - podkreślił w uzasadnieniu wyroku sędzia Grzegorz Jędrejek.

 

PAP

zdr/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie