Pies zaatakował pawie mieszkające w Ogrodzie Saskim w Lublinie. Policja szuka opiekuna czworonoga

Polska
Pies zaatakował pawie mieszkające w Ogrodzie Saskim w Lublinie. Policja szuka opiekuna czworonoga
Pixabay/katka451

Puszczony luzem pies bez kagańca zaatakował pawie w Ogrodzie Saskim w Lublinie. - Spłoszył spacerujące ptaki, jednego złapał za ogon i wyrwał mu kilka piór - powiedziała nam podkom. Anna Kamola z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. Rada Miasta przez cztery lata nie zezwalała na spacery z psami w zabytkowym parku. W środę Naczelny Sąd Administracyjny uchylił ten zakaz.

W niedzielę ok. godz. 11 po Ogrodzie Saskim spacerował mężczyzna z psem. Zwierzę nie miało kagańca, nie było też prowadzone na smyczy.

 

Opiekunka mieszkających w parku pawi akurat wypuszczała je z klatki.

 

- Mężczyzna puścił psa, żeby sobie pobiegał. Pies od razu ruszył w kierunku spacerujących pawi. Ptaki się spłoszyły i zaczęły uciekać w różnych kierunkach. Pies złapał jednego z nich za ogon i wyrwał kilka piór - powiedziała polsatnews.pl oficer prasowa.

 

Kiedy opiekunka szukała pawi opiekun czworonoga wyszedł z parku.

 

Ptaków szukano przez sześć godzin

 

Odnalezienie ptaków nie było łatwe. Ostatniego pawia złapano dopiero ok. godz. 17.

 

Opiekuna psa poszukuje policja. Będzie najprawdopodobniej odpowiadał za wykroczenie polegające na niezachowaniu ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. Za ten czyn grozi kara grzywny lub nagany.

 

 

Uchylony zakaz

 

Zakaz wprowadzania psów do Ogrodu Saskiego w Lublinie przestał obowiązywać w środę. Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie uznał, że Rada Miasta Lublina nie miała prawa zabronić spacerów z psem po zabytkowym parku. Przepis obowiązywał przez cztery lata.

 

Skargę na zakaz wprowadzania psów do miejskiego parku złożyło dwóch mieszkańców Lublina: Bartłomiej Bałaban i Andrzej Jaworski, założyciele strony "Lublin z psem". Wspierał ich m.in. rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar.

 

Bałaban i Jaworski domagali się usunięcia zakazu, który ich zdaniem narusza ich obywatelski interes prawny. Podkreślali w skardze, że zakaz ten jest unormowaniem zbędnym w sytuacji, gdy inna uchwała rady miasta zobowiązuje właścicieli psów do sprzątania po nich oraz trzymania zwierząt na uwięzi. Podnosili też, że Ogród Saski to przestrzeń publiczna, do której dostęp powinien mieć każdy.

 

 

Uchylony zakaz nie oznacza jednak, że pies może pozostawać bez nadzoru opiekuna. Zwierzę musi być prowadzone na smyczy.

 

Zabytkowy ogród

 

Ogród Saski w Lublinie, usytuowany w śródmieściu, ma powierzchnię prawie 13 ha. Został założony w 1837 r. według projektu Feliksa Bieczyńskiego. Początkowo miał charakter zamknięty i ekskluzywny; pod koniec XIX w. wokół parku postawiono ozdobne ogrodzenie z bramą i neogotyckim małym budynkiem, służącym jako domek stróża, którego zadaniem była ochrona Ogrodu przed niepożądanymi gośćmi.

 

Bramę wejściową do parku na noc zamykano. Po II wojnie światowej ogrodzenie i bramę rozebrano, a w domku urządzono sklep. W latach 2007-2009 odbudowano część ogrodzenia.

 

Kilka lat temu Ogród Saski został poddany kompleksowej renowacji, która kosztowała ok. 13 mln zł, z czego ponad 7,3 mln zł dofinansowania miasto uzyskało z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego na lata 2007-2013.

 

polsatnews.pl

mr/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie