Policja sprawdzi czy feministki złamały prawo podczas pikiety przed Radiem Maryja

Polska
Policja sprawdzi czy feministki złamały prawo podczas pikiety przed Radiem Maryja
Twitter/Piotr Krupa

Toruńska prokuratura zleciła policji wykonanie czynności sprawdzających, które pozwolą na ustalenie czy 3 maja podczas pikiety feministek przed siedzibą Radia Maryja mogło dojść do popełnienia przestępstw. Śledczych zawiadomiła o sprawie posłanka PiS Anna Sobecka.

- Przekazaliśmy sprawę policji w tym zakresie, że zleciliśmy czynności sprawdzające. To my ocenimy czy doszło do przestępstw. Czynności wykonywane przez policję pozwolą nam na ocenę tego zawiadomienia - powiedziała we wtorek szefowa Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum-Zachód Judyta Głowacka.

 

Posłanka Anna Sobecka skierowała 7 maja do Prokuratury Okręgowej w Toruniu zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa w czasie manifestacji 3 maja przed siedzibą Radia Maryja. Według Sobeckiej, znieważono tam i zniesławiono założyciela stacji o. Tadeusza Rydzyka.

 

"Pogarda dla stanu kapłańskiego"

 

Akcja "Chryja pod Radiem Maryja" została zorganizowana przez środowiska feministyczne w dniu 73. urodzin założyciela i dyrektora toruńskiej rozgłośni.

 

Sobecka w zawiadomieniu wskazała m.in., że w jej trakcie wielokrotnie zniesławiono o. Rydzyka rozpowszechniając treści mogące go pozbawić zaufania niezbędnego do prowadzenia pracy duszpasterskiej i pełnienia funkcji dyrektora Radia Maryja, a także wielokrotnie znieważono redemptorystę z powodu jego przynależności wyznaniowej. Podkreśliła też, że "wielokrotnie nawoływano do nienawiści na tle wyznaniowym" i "wielokrotnie obrażono uczucia religijne zawiadamiającej i jej rodziny oraz zapewne szeregu innych osób".

 

Posłanka podała w zawiadomieniu przykłady wznoszonych w czasie manifestacji okrzyków, jak również "wykpiwania" i "parodiowania" obrzędów i symboli religijnych. Niektóre z zachowań uczestników odczytała jako "pogardę dla stanu kapłańskiego". Wśród wymienionych przez posłankę przykładów były m.in. sformułowania: "Dla Ciebie mamona jest błogosławiona" czy "Prawo Episkopatu gorsze od szariatu".

 

"Wskazane w zawiadomieniu wydarzenia z racji swojej skali i agresji nie mają precedensu w historii powojennej naszego państwa. Pogarda dla ludzi wierzących, dla kapłanów, episkopatu, liturgii i symboli religii chrześcijańskiej poraża. Przerażenie budzi też zaprezentowana pogarda dla zagwarantowanych wolności konstytucyjnych - szczególnie wolności wyznania" - napisała Sobecka w uzasadnieniu do zawiadomienia.

 

Sprzeciwiali się działalności o. Rydzyka

 

Posłanka podkreśliła, że opisane wydarzenia budzą jej najwyższą odrazę, ale z racji tego, że w Sejmie reprezentuje również środowisko katolickie zmuszona jest do złożenia zawiadomienia, choć ufa, że prokuratura podjęłaby działania z urzędu.

 

"Dodatkowy smutek u każdego człowieka wierzącego musi budzić fakt, że do opisanych zachowań doszło (zapewne również rozmyślnie) w dniu 3 maja tj. dniu święta Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski" - dodała w uzasadnieniu Sobecka.

 

Inicjatorami manifestacji 3 maja przed siedzibą Radia Maryja były: Manifa Toruńska, Fundacja Nie Tylko Matka Polka, Feministyczna Brygada Rewolucyjna FeBRa oraz przedstawicielki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Uczestniczyło w niej kilkadziesiąt osób.

 

Uczestnicy zgromadzenia sprzeciwiali się działalności o. Rydzyka zarzucając mu m.in. pobudki polityczne i ekonomiczne, a nie religijne. Wystąpienia niektórych osób przybierały formę życzeń urodzinowych - założycielowi Radia Maryja życzono m.in. by "gdy nastąpią prawdziwe rządy prawa i sprawiedliwość" rozliczenia działalności Radia Maryja, TV Trwam i o. Rydzka m.in. w zakresie przyznawanych temu środowisku dotacji państwowych.

 

PAP

dk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie