Wielka forma na wielkiej skoczni. Stoch wygrał w Planicy

Świat
Wielka forma na wielkiej skoczni. Stoch wygrał w Planicy
PAP/Grzegorz Momot

Kamil Stoch wygrał w piątek konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich w słoweńskiej Planicy. To ósma wygrana w tym sezonie i 30. w karierze. Drugi był Norweg Johann Andre Forfang, a trzeci Austriak Stefan Kraft. Rywalizacja na mamucim obiekcie kończy cykl Pucharu Świata.

Stoch awansował na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej lotów narciarskich, prowadzi Norweg Andreas Stjernen. Polak triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zapewnił już sobie kilka dni temu w norweskim Vikersund.

 

"Może jutro uda się dalej lądować"

 

Trzykrotny mistrz olimpijski i zwycięzca tegorocznej edycji Turnieju Czterech Skoczni prowadził już po pierwszej serii, gdy doleciał do 245. metra. Później przyznał, że lądowanie trochę mu nie wyszło. - Czułem się tak, jakby ktoś mi wcisnął 50 kg na plecy. Ale może jutro uda się dalej i ładniej lądować - dodał.

 

Tyle samo osiągnął Johansson, ale otrzymał dużo niższe noty za styl i tracił do Polaka 4,9 pkt.

 

W finale Stoch uzyskał 234 m i - znowu - bardzo wysokie noty za styl. Choć pół meta dłuższy drugi skok mieli Forfang i wracający do wysokiej formy Austriak Stefan Kraft, to przy nazwisku triumfatora cyklu wyświetliła się "1".

 

Wygrana na "mamucie" potwierdza dominację Stocha w końcówce sezonu. Dopiero po raz trzeci w karierze wygrał konkurs w lotach. Wcześniej uczynił to w 2011 roku właśnie w Słowenii oraz przed rokiem w Vikersundzie.

 

Rekord życiowy Wolnego

 

Na dziewiątej pozycji zakończył zawody Dawid Kubacki, który osiągnął 224,5 m i 220 m. 21. był Stefan Hula, a 29. Jakub Wolny, który skacząc w pierwszej serii 211,5 m ustanowił rekord życiowy.

 

Największym pechowcem w ekipie trenera Stefana Horngachera był Maciej Kot, który zajął 31. miejsce po lądowaniu na dwusetnym metrze. Polak skakał w trudnych warunkach, przy wietrze w plecy.

 

Głównie dzięki zwycięstwu Stocha biało-czerwoni na siedem punktów zbliżyli się do zajmujących drugie miejsce w Pucharze Narodów Niemców i o tej pozycji rozstrzygnie praktycznie sobotnia "drużynówka". Prowadzenie Norwegów jest niezagrożone.

 

Poza sobotnią rywalizacją zespołów, w niedzielę - na pożegnanie z sezonem - skakać będzie tylko najlepsza "30" Pucharu Świata, w tym pięciu Polaków.

 

PAP

mr/ml/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie