Zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym dla rodziców dwulatki z Piły. Ojczym popchnął dziecko, które wpadło na futrynę

Polska
Zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym dla rodziców dwulatki z Piły. Ojczym popchnął dziecko, które wpadło na futrynę
zdj. archiwalne/Polsat News

Prokuratura Rejonowa w Pile (Wielkopolskie) postawiła zarzut zabójstwa z zamiarem ewentualnym ojczymowi i matce dwuletniej Liliany. W marcu ubiegłego roku dwulatka trafiła do szpitala ze śladami pobicia na ciele. Z ustaleń prokuratury wynikało, że ojczym zdenerwowany niepowodzeniem w grze komputerowej popchnął dziecko, które uderzyło głową o futrynę. Dziewczynki nie udało się uratować.

Za zabójstwo z zamiarem ewentualnym rodzicom grozi nawet dożywocie. Prokuratura kończy śledztwo w tej sprawie.

 

Rodzice dziewczynki w marcu ubiegłego roku trafili do aresztu, przebywają w nim do teraz. Nie przyznają się do winy. Obecnie odmawiają składania wyjaśnień.

 

Prokurator rejonowy w Pile Magdalena Roman poinformowała we wtorek, że decyzja o zmianie kwalifikacji czynu zapadła po analizie dokumentacji medycznej i opinii biegłych.

 

Mężczyzna miał podawać żonie środki psychotropowe

 

Według prokuratury, rodzice dziecka mieli świadomość, że po tym, jak dziewczynka doznała obrażeń głowy, stan dziecka ulegał pogorszeniu. Nie informowali nikogo o tym fakcie, utrzymując w ten sposób stan zagrożenia życia dziecka. - Przewidując możliwość spowodowania śmierci dziecka, godzili się na to - podała prokurator.

 

Stan dziewczynki był bardzo ciężki. Miała złamaną czaszkę oraz kilka krwiaków, m.in. za uchem, koło żuchwy i w okolicy skroniowo-ciemieniowej. Na jej ciele były ślady pobicia. 

 

Zarzut stawiany mężczyźnie dotyczy też psychicznego i fizycznego znęcania się. Mężczyzna miał ponadto podawać swojej żonie środki psychotropowe.

 

Zarzut nieudzielenia pomocy dziecku

 

Akt oskarżenia w tej sprawie może trafić do sądu w ciągu najbliższych tygodni. Prokuratura czeka na jeszcze jedną opinię psychologa.

 

W ubiegłym roku mężczyzna usłyszał zarzut psychicznego i fizycznego znęcania się nad dziećmi swej żony. Prokuratura informowała wówczas, że z wyjaśnień matki dziecka wynikało, że zdenerwowany niepowodzeniem w grze komputerowej mąż złapał zbliżającą się do niego dwulatkę, obrócił ją tyłem do siebie i mocno popchnął. Dziecko upadło i uderzyło głową o metalową futrynę drzwi.

 

Podczas kolejnego przesłuchania kobieta wycofała swoje zeznania, prokuratura przyjęła jednak, że taki był przebieg wydarzeń.

 

Matka dziewczynki usłyszała w zeszłym roku zarzut nieudzielenia pomocy swemu dziecku. Śledczy uznali wówczas, że kobieta miała zataić przed lekarzami, że doszło do urazu głowy.

 

PAP, polsatnews.pl

mta/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie