Miał oszukać Polkę na ponad 800 tys. zł. Słowak wycofał wniosek o dobrowolne poddanie się karze

Polska
Miał oszukać Polkę na ponad 800 tys. zł. Słowak wycofał wniosek o dobrowolne poddanie się karze
Polsat News

35-letni obywatel Słowacji, którego prokuratura w Łodzi oskarżyła o oszustwa na prawie 840 tys. zł na szkodę poznanej przez portal randkowy Polki wycofał w piątek swój wcześniejszy wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Mężczyźnie grozi do 15 lat więzienia.

Proces w tej sprawie toczy się przed Sądem Okręgowym w Łodzi.

 

Rozmowy stron w sprawie dobrowolnego poddania się karze przez oskarżonego trwały od połowy września. W piątek obrońcy Słowaka poinformowali, że nie udało się dojść do porozumienia. Oskarżony gotów był przyjąć wyrok 3 lat pozbawienia wolności, prokuratura chciała 3 lat i 6 miesięcy więzienia.

 

Stanowisko prokuratury zdecydowało, że 35-latek wycofał swój wcześniejszy wniosek. Zapowiedział również, że podczas piątkowej rozprawy nie będzie składał wyjaśnień. Jego obrońcy zwrócili się do sądu, aby podczas składania zeznań przez pokrzywdzoną obecny był psycholog. W związku z tym wnioskiem, sąd przerwał rozprawę do 30 listopada.

 

Przepisała na niego majątek


Według prokuratury, do przestępstwa miało dojść w okresie od kwietnia do września ubiegłego roku. Wcześniej, bo w marcu 2016 r. pokrzywdzona poznała - za pośrednictwem portalu randkowego - o sześć lat młodszego obywatela Słowacji. Mężczyzna szybko wzbudził jej zaufanie; zapewniał, że kobieta jest osobą, z którą pragnie spędzić resztę życia. Jednocześnie zdobywał zaufanie jej syna zabierając go na spacery, kupując prezenty, oraz zapisując go w pamięci swojego telefonu, jako "syn".

 

Przekonywał także, iż aby zdobyć zaufanie jego rodziny kobieta powinna przekazać mu cały majątek, jaki posiada. Deklarował, że po "sprawdzeniu jej uczuć" własność kobiety zostanie przepisana na jej syna.

 

W maju 2016 r. para się zaręczyła. Miesiąc wcześniej kobieta przeniosła na Słowaka własność położonej pod Łodzią nieruchomości i zlokalizowanego w Łodzi mieszkania o łącznej wartości ok. 540 tys. zł. W lipcu kobieta przepisała mężczyźnie kolejne mieszkanie, które warte było 220 tys. zł.

 

Sprzedał mieszkania bez jej zgody


Pokrzywdzona przekazała mężczyźnie również 35 tys. zł, biżuterię wartą 20 tys. zł. Zaciągnęła także kredyt w wysokości 55 tys. zł. i pieniądze przekazała podejrzanemu. Jesienią ub. roku kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa. Ustaliła, że mężczyzna, któremu zaufała, bez jej zgody sprzedał mieszkania innej osobie. Powiadomiła o przestępstwie prokuraturę.

 

Mężczyzna został zatrzymany. Podczas przesłuchania początkowo twierdził, że przekazał kobiecie pieniądze za jedno z mieszkań. Później twierdził m.in., że pokrzywdzona przeniosła na niego własność wszystkich nieruchomości w imię miłości, całkowicie dobrowolnie, aby zatrzymać go przy sobie. Mężczyzna trafił do aresztu, gdzie nadal przebywa.

 

Zdaniem prokuratury, wszystko wskazuje na to, że z działalności przestępczej podejrzany uczynił stałe źródło dochodu. Grozi mu kara do 15 lat więzienia.

 

PAP

prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie