Wysłała pismo do podwładnych. Zarzucono ją wulgarnymi komentarzami
Komendant policji we Włodawie (Lubelskie), mł. insp. Wioletta Pawluk zamierza zgłosić prokuraturze, że jest znieważana w internecie. Chodzi o komentarze na jej temat pod wpisem w mediach społecznościowych, dotyczącym zalecenia pani komendant dla podległych jej policjantów. Pod postem na Facebooku pojawiły się setki komentarzy. Większość wulgarnych i obraźliwych.
Sprawa zaczęła się od pisma, które mł. insp. Pawluk rozesłała swoim podwładnym:
"Proszę zadaniować policjantów i rzetelnie rozliczać z wykonanych czynności, z wyników osiągniętych w służbie. W razie stwierdzenia niskiej efektywności i braku zaangażowania, przeprowadzać stosowne rozmowy".
W sieci umieścił je Patryk Tomaszewski, który zbiera informacje na temat nieprawidłowości w policji.
"Nie liczy się bezpieczeństwo a mandaty"
"Nieoficjalnie wiemy, że prawie w każdej komendzie w Polsce przełożeni szeregowych policjantów kładą nacisk na statystykę - nie liczy się bezpieczeństwo a ilość wypisanych mandatów" - stwierdził Tomaszewski.
Napisał też, że funkcjonariusze z komendy we Włodawie muszą pełnić więcej nocnych służb w miesiącu niż stanowią przepisy oraz że "mają tego dość, ale boją się o tym mówić, aby nie stracić pracy".
Wpis, który jest zilustrowany zdjęciem mł. insp. Pawluk rozgrzał internautów. Zamieszczono pod nim ponad 750 komentarzy.
"Moim zdaniem to normalne czego wymaga przełożony w każdej pracy. Nigdzie nie napisała, że za brak mandatów będą sankcje" - skomentował jeden z internautów.
Jednak zdecydowana większość osób krytycznie i często wulgarnie komentowała zalecenie pani komendant.
Zbadają rzekome nieprawidłowości
- Komendant jeszcze dziś zamierza złożyć stosowne zawiadomienie w Prokuraturze Rejonowej we Włodawie w sprawie znieważenia za pomocą środków masowego przekazu - powiedziała polsatnews.pl sierż. Elwira Tadyniewicz, oficer prasowa włodawskiej policji.
Jak tłumaczy, w piśmie pani komendant nie ma mowy o konieczności wystawiania mandatów. - W każdym przypadku decyzja co do rodzaju zastosowanego środka prawnego zależy od policjanta przeprowadzającego interwencję - podkreśliła sierż. Tadyniewicz.
Sprawie rzekomych nieprawidłowości we włodawskiej komendzie ma przyjrzeć się Komenda Wojewódzka Policji w Lublinie. - Wydział Kontroli przeprowadzi czynności wyjaśniające. Nie możemy jednak pozostawać obojętni na wyjątkowo obraźliwy charakter komentarzy dotyczących funkcjonariusza publicznego - powiedziała "Dziennikowi Wschodniemu" nadkom. Renata Laszczka-Rusek, rzecznik lubelskiej policji.
polsatnews.pl, Dziennik Wschodni
Czytaj więcej
Komentarze