Szef Związku Wypędzonych: roszczenia reparacyjne PiS pozbawione prawnej i moralnej legitymacji

Świat
Szef Związku Wypędzonych: roszczenia reparacyjne PiS pozbawione prawnej i moralnej legitymacji
berndfabritius.de/presse/Patrick Levin

Niemiecki Związek Wypędzonych (BdV) uznał polskie roszczenia reparacyjne za pozbawione prawnego i moralnego uzasadnienia. "PiS wrzucił ten temat jako celową prowokację w gorącej fazie kampanii wyborczej w Niemczech" - napisał w opublikowanym w sobotę oświadczeniu przewodniczący BdV Bernd Fabritius.

"Wprowadzone do dyskusji przez polski rząd PiS roszczenia reparacyjne wobec Niemiec pozbawione są jakiejkolwiek prawnej i moralnej legitymacji. PiS wrzucił ten temat jako celową prowokację w gorącej fazie kampanii wyborczej w Niemczech. Nikt tutaj nie powinien dać się na to nabrać" - czytamy w przekazanym oświadczeniu BdV.

 

"Nasza nowsza wspólna historia obejmuje coś więcej niż tylko rozpoczętą przez Niemcy drugą wojnę światową i Holokaust, wskutek czego ucierpiała także Polska. Obejmuje ona też pierwszą wojnę światową i jej skutki. Obejmuje krzywdę ucieczki i wypędzenia Niemców po drugiej wojnie światowej. Obejmuje też wiążące międzynarodowo-prawne umowy od końca wojny, aż do traktatu o dobrych stosunkach, niemiecko-polskiego traktatu granicznego i wstąpienia Polski do UE" - podkreślił Fabritius, deputowany bawarskiej CSU do Bundestagu.

 

"Niemiecki rząd zareagował mądrze"

 

BdV ocenił pozytywnie "mądre i spokojne" reakcje niemieckiego rządu na polskie żądania.

 

"Wzywamy PiS, by zamiast prowokować w polityce wewnętrznej i zewnętrznej, wypełnił zobowiązania do wspierania mieszkającej tam (w Polsce) niemieckiej mniejszości, które wynikają przykładowo z ratyfikacji Europejskiej karty języków regionalnych i mniejszościowych" - czytamy w oświadczeniu BdV.

 

BdV zapowiedział, że będzie nadal pracował na rzecz dobrosąsiedzkich relacji z Polską na płaszczyźnie społeczeństw obywatelskich.

 

Sprawa "ostatecznie uregulowana"

 

Rzecznik rządu Niemiec Steffen Seibert powiedział w piątek, że Polska nie zgłosiła dotąd oficjalnie żadnych roszczeń reparacyjnych. Potwierdził stanowisko władz w Berlinie, że kwestia roszczeń jest zarówno prawnie, jak i politycznie ostatecznie uregulowana.

 

Szef PiS Jarosław Kaczyński podczas lipcowej konwencji Zjednoczonej Prawicy wyraził opinię, że Polska nigdy nie otrzymała odszkodowania za gigantyczne szkody wojenne, których "tak naprawdę nie odrobiliśmy do dziś". W podobnym tonie wypowiadał się minister obrony narodowej Antoni Macierewicz, który stwierdził, że z punktu widzenia prawnego, bezdyskusyjnie Niemcy winne są Polsce reparacje.

 

"Domagamy się uczciwości"

 

W sierpniu poseł PiS Arkadiusz Mularczyk poinformował, że wystąpił do Biura Analiz Sejmowych o przygotowanie informacji dotyczącej możliwości domagania się przez Polskę odszkodowań za straty wojenne od Niemiec.

 

Premier Beata Szydło powiedziała w sobotnim wywiadzie, że reparacje wojenne od Niemiec są kwestią "uczciwości i sprawiedliwości wobec Polski".

 

- Uważamy, że tej sprawy nie można pominąć, domagamy się tylko uczciwości i sprawiedliwości - zaznaczyła.

 

PAP

bas/paw/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie