Zgwałcona 10-latka urodziła, choć nawet nie wie, że była w ciąży. Rodzice mówili jej, że ma kamień w brzuchu

Świat
Zgwałcona 10-latka urodziła, choć nawet nie wie, że była w ciąży. Rodzice mówili jej, że ma kamień w brzuchu
Reuters, zdjęcie ilustracyjne

Historię gwałtu na 10-latce opisywały media na całym świecie. Dziecko zgwałcił wuj. Indyjski sąd odmówił jednak zgody na aborcję. Dziewczynka, która urodziła córkę poprzez cesarskie cięcie, nadal nie wie, że była w ciąży. Jej córeczka ma trafić do adopcji.

Jak informuje BBC dziecko przyszło na świat w czwartek rano w mieście Czandigarh w północnych Indiach. Noworodek waży nieco ponad 2 kg. Według lekarzy, zarówno matka, jak i dziecko czują się dobrze.

 

Dziecko urodziło się w 35. tygodniu ciąży, więc jako wcześniak zostało umieszczone na oddziale intensywnej opieki dla noworodków.

 

Nieletnia mama nie jest świadoma tego, że urodziła. Rodzice od początku ukrywali przed nią prawdę o tym, co się z nią dzieje. Wmówili jej, że jej duży brzuch jest efektem kamienia, który ma w żołądku. Przed porodem powiedzieli natomiast, że jedzie na operację, bo trzeba "wyciągnąć kamień z brzucha".

 

Dziewczynkę zgwałcił jej wujek. Zaraz po tym, gdy sprawa wyszła na jaw, mężczyzna został aresztowany. Rodzice odkryli ciąże dziewczynki w połowie lipca, kiedy zabrali ją do szpitala, bo skarżyła się na bóle brzucha.

 

Aborcja mogła być dla niej ryzykowna

 

Sprawa wywołała ogromne kontrowersje, nie tylko w Indiach.

 

Rodzice 10-latki natychmiast wystąpili do sądu z wnioskiem o przeprowadzenie aborcji. Miejscowy sąd nie wydał jednak na to zgody argumentując, że ciąża jest już zbyt zaawansowana. Według BBC, 10-latka była wówczas już w 32. tygodniu ciąży. Prawo w Indiach zezwala na aborcję do 20. tygodnia ciąży, lub w późniejszej fazie tylko w przypadku, gdy życie matki jest zagrożone.

 

Aborcji sprzeciwiała się również komisja lekarska, która uznała, że byłaby ona zbyt ryzykowna dla 10-latki. Decyzje miejscowego sądu podtrzymał Sąd Najwyższy.

 

Jak informują lokalne media, rodzice dziewczynki od początku mówili, że nie chcą mieć z dzieckiem nic wspólnego, a po porodzie, mieli nawet nie spojrzeć na noworodka, który zostanie oddany do adopcji.

 

Młoda matka zostanie w szpitalu jeszcze kilka dni, aby dojść do siebie po ciężkim zabiegu.

 

polsatnews.pl, BBC

dk/dro/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie