Próbował przejechać policjantów. Potem porzucił auto zostawiając w nim żonę i dziecko
32-latek, z którym podróżowała żona i dziecko, nie zatrzymał się do kontroli drogowej w Nacpolsku (woj. mazowieckie). Rozpoczął ucieczkę próbując uderzyć w interweniujących funkcjonariuszy. Wpadł, gdy porzucił auto i zaczął uciekać pieszo. Był pijany. Za czynną napaść na policjantów grozi mu do 10 lat więzienia.
Drogówka z Płońska usiłowała zatrzymać kierowcę skody do kontroli drogowej w poniedziałek wieczorem. Kierujący autem mężczyzna na widok radiowozu nagle zawrócił i zaczął szybko odjeżdżać w przeciwnym kierunku. Pomimo prób zatrzymania skody za pomocą sygnałów świetlnych i dźwiękowych, kierowca nie zwalniał. Początkowo uciekał drogą asfaltową, a następnie próbował skręcić na drogę gruntową.
Gdy gwałtownie się zatrzymał, policjanci wybiegli z radiowozu. Kierowca skody próbował ich rozjechać, a po chwili podjął próbę dalszej ucieczki autem.
Na polnej drodze skoda nagle się zatrzymała, a kierujący zaczął biec w kierunku lasu.
Pijany i bez prawa jazdy
32-letni mieszkaniec gm. Naruszewo był nietrzeźwy. Miał 0,7 promila alkoholu w organizmie. Razem z nim podróżowała żona i 5-letnie dziecko. Mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami.
Zatrzymany trafił do aresztu. Teraz odpowie za jazdę w stanie nietrzeźwości, nie zatrzymanie się do kontroli drogowej, jazdę bez uprawnień oraz czynną napaść na policjantów. Za to ostanie przewinienie grozi mu do 10 lat więzienia.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze