Prezydent Duda i szef MON wyrazili pełne poparcie dla operacji USA w Syrii

Świat
Prezydent Duda i szef MON wyrazili pełne poparcie dla operacji USA w Syrii
Polsat News

Andrzej Duda wyraził swoje "pełne poparcie" dla operacji militarnej przeprowadzonej w nocy z czwartku na piątek przez amerykańskie siły zbrojne w Syrii. Amerykańską operację przeciwko bazie syryjskich sił rządowych poparł również szef MON Antoni Macierewicz.

Prezydent "z całą mocą" potępił zbrodnie popełniane na cywilach i zaapelował, by społeczność międzynarodowa zaangażowała się w przywrócenie pokoju w Syrii.

 

Wcześniej doradca prezydenta prof. Andrzej Zybertowicz powiedział, że Duda jest w kontakcie z kierownictwem tajnych służb, "by Polska wiedziała, czy sprawy mogą się wymknąć spod kontroli".

 

- Dziś zostałem poinformowany przez stronę amerykańską o szczegółach operacji. Zleciłem także szefowi Biura Bezpieczeństwa Narodowego przygotowanie specjalnego raportu sytuacyjnego - można przeczytać w piątkowym oświadczeniu prezydenta.

 

"Akt barbarzyństwa"

 

Prezydent podkreślił, że decyzja prezydenta USA Donalda Trumpa o ataku na jedną z syryjskich baz lotniczych była reakcją na użycie przez wojska reżimu Baszara al-Assada broni chemicznej przeciwko ludności cywilnej. - Obok tego aktu niewyobrażalnego barbarzyństwa cywilizowany świat nie mógł przejść obojętnie - oświadczył Duda.

 

W nocy z czwartku na piątek siły USA przeprowadziły atak z użyciem 59 pocisków samosterujących Tomahawk na rządową bazę lotniczą Szajrat w środkowej części Syrii.

 

Była to odpowiedź na wtorkowy atak chemiczny na opanowane przez rebeliantów syryjskie miasto Chan Szajchun, o który USA oskarżyły reżim prezydenta Syrii Baszara-el Asada.

 

"Sytuacja nieobojętna dla Polski"

 

- Prezydent jest w kontakcie z kierownictwem tajnych służb, by Polska wiedziała, czy sprawy mogą się wymknąć spod kontroli - powiedział prof. Zybertowicz w piątek w Telewizji WP. Dodał, że "jedno z zagrożeń, jakie wiąże się z takim atakiem, to mobilizacja środowisk terrorystycznych, które mając kłopoty z uderzeniem w cele dobrze chronione, czasami wybierają cele mniej chronione, dlatego to nie jest sytuacja obojętna dla Polski".

 

Jego zdaniem "Biały Dom chciałby, by to była jednorazowa akcja, po której i Asad, i Rosjanie zrozumieją ten sygnał, że jeśli nie chcemy dalszej eskalacji przemocy, to powinniśmy szukać jednak rozwiązań pokojowych".

 

Zaznaczył, że może się jednak okazać, że ta nadzieja się nie spełni.

 

MON popiera operację militarną w Syrii

 

"Ta szybka i skuteczna decyzja Prezydenta Donalda Trumpa dała jasny sygnał wszystkim terrorystom, którzy dokonują ataku na ludność cywilną z użyciem broni chemicznej, że nie ma i nie będzie na to zgody" - podkreślono w komunikacie MON.

 

Poinformowano, że MON pozostaje w stałym kontakcie ze swoim amerykańskim odpowiednikiem. Przypominano, że Polska wnosi swój wkład do walki z międzynarodowym terroryzmem.

 

"Wyrażamy solidarność z rządem USA w działaniach na rzecz całkowitej eliminacji broni chemicznej" - napisała mjr Pęzioł-Wójtowicz.

 

PAP

mta/dk/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie