Pożegnano b. wiceminister rządu londyńskiego, Wandę Dziedzic

Świat
Pożegnano b. wiceminister rządu londyńskiego, Wandę Dziedzic
PAP/Jakub Krupa

Rodzina, przyjaciele i przedstawiciele polskich władz pożegnali w poniedziałek w Londynie nauczycielkę, działaczkę niepodległościową i wiceminister oświaty w ostatnim rządzie RP na uchodźstwie Wandę Dziedzic, która zmarła 1 lutego w wieku 104 lat.

Podczas poniedziałkowej mszy świętej w kościele pw. Chrystusa Króla w Balham, jednej z dzielnic Londynu, przedstawiciele rodziny odebrali z rąk ambasadora Arkadego Rzegockiego i konsula Krzysztofa Grzelczyka nadany zmarłej pośmiertnie przez prezydenta Andrzeja Dudę Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski.

 

W uzasadnieniu prezydent napisał, że zmarła została uhonorowana "za wybitne zasługi w działalności na rzecz środowisk polonijnych w Zjednoczonym Królestwie Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej i za osiągnięcia w pracy publicznej, społecznej i charytatywnej".

 

Ambasador nazwał Dziedzic "osobą głęboko zaangażowaną w życie polskiej społeczności na emigracji, o wielkim poczuciu misji i służby ojczyźnie". "Polska na zawsze będzie wdzięczna za jej służbę" - podkreślił.

 

"Całe życie poświęciła Polsce"

 

Odczytano także listy kondolencyjne przesłane do rodziny zmarłej w imieniu środowiska polskich chrześcijańskich demokratów, w tym byłych członków Stronnictwa Pracy i Ruchu Odbudowy Polski. "Całe swoje życie poświęciła Polsce, angażując się w walkę o niepodległość swojej ojczyzny. (...) Nie wdawała się w polityczne, gabinetowe rozgrywki - wiedziała, że niepodległość Polski to nieustanna, ciągła praca i tej służbie się poświęciła" - podkreślono.

 

W trakcie ceremonii zmarłą wspominał też jej syn, Stanisław Dziedzic, który podkreślił, że "kiedyś przysięgła, że nigdy nie postawi nogi w komunistycznej Polsce, i nigdy tego nie zrobiła, ale zawsze walczyła na rzecz jej niepodległości i wolności". Jak zaznaczył, wróciła dopiero w grudniu 1990 r., kiedy przyjechała wraz z ostatnim prezydentem na uchodźstwie Ryszardem Kaczorowskim do Polski, aby przekazać insygnia władzy pierwszej demokratycznie wybranej głowie państwa, Lechowi Wałęsie.

 

Dziedzic urodziła się 2 października 1912 r. w Radziechowie (wówczas na terytorium II Rzeczypospolitej, dzisiaj Ukrainy). Podczas I wojny światowej mieszkała w Wiedniu. Ukończyła edukację we Lwowie i Krakowie, po czym wyjechała na Śląsk, aby rozpocząć karierę nauczycielską.

 

Wywieziono ja na Syberię

 

Po wybuchu II wojny światowej została wywieziona wraz z matką i bratem na Syberię, gdzie przebywała do czasu tzw. amnestii niewinnych, następnie trafiła do obozu uchodźców w Valivade w Indiach i uczyła polskie dzieci w szkole średniej. W 1947 r. wyjechała do W. Brytanii, gdzie już pozostała, wychodząc za mąż za sędziego i późniejszego wieloletniego ministra rządu londyńskiego Bolesława Dziedzica.

 

Na przestrzeni lat Dziedzic pracowała w polskich szkołach na terenie południowego Londynu, a także brała aktywny udział w polskich organizacjach na emigracji, m.in. w Zrzeszeniu Nauczycielstwa Polskiego za Granicą i Kole Lwowian. Była członkiem Rady Narodowej - odpowiednika polskiego parlamentu w Londynie - a także wiceministrem oświaty i kultury w rządzie RP na uchodźstwie premiera Edwarda Szczepanika.

 

Od 2009 r. przebywała w "Antokolu", polskim środku opiekuńczym w Chislehurst w hrabstwie Kent.

 

We wspomnieniu Włodzimierz Dobrowolski - były działacz NZS i polityk, a także kawaler orderu Polonia Restituta oraz Krzyża Wolności i Solidarności - nazwał Dziedzic "wychowawcą pokoleń polskich emigrantów w Wielkiej Brytanii oraz niezłomną nauczycielką w walce o niepodległość państwa polskiego".

 

PAP

 

pam/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie