Są propozycje założeń do ustawy o szkolnictwie wyższym

Technologie
Są propozycje założeń do ustawy o szkolnictwie wyższym
pixabay.com/public domain
Uniwersytet Warszawski

Trzy zespoły ekspertów, które przygotowywały propozycje założeń do nowej ustawy o szkolnictwie wyższym, zaprezentowały je w środę na Politechnice Warszawskiej. Nowa ustawa ma służyć w pierwszej kolejności studentom - zadeklarował minister nauki Jarosław Gowin.

W 2016 r. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW) zdecydowało, że potrzebna jest zupełnie nowa ustawa - Prawo o szkolnictwie wyższym - regulująca funkcjonowanie polskich uczelni, zwana Ustawą 2.0. Pod koniec maja 2016 r. resort nauki w ramach konkursu wyłonił trzy niezależne zespoły badawcze, które otrzymały granty na opracowanie i skonsultowanie założeń do nowej ustawy. Pod koniec stycznia przesłały one swoje projekty resortowi nauki.

 

W środę na Politechnice Warszawskiej szefowie trzech zespołów eksperckich zaprezentowali efekty swojej pracy. Projekty zaprezentowali: prof. Hubert Izdebski z Uniwersytetu SWPS, prof. Marek Kwiek z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz dr hab. Arkadiusz Radwan - prezes Instytutu Allerhanda.

 

- To są projekty pełne bardzo interesujących inspiracji. Na pewno bardzo kontrowersyjnych. Najmniej kontrowersyjne byłoby utrzymanie status quo, tylko że ono oznaczałoby przyzwolenie na marginalizację polskiej nauki i polskich uczelni. Te trzy prezentacje to były snopy światła skierowane w przyszłość - powiedział minister nauki i szkolnictwa wyższego.

 

"Marzy mi się uporządkowany system nauki i szkolnictwa wyższego"

 

Zdaniem ministra, model funkcjonowania nauki i szkolnictwa wyższego, który powstał po roku 1989, wyczerpuje swój potencjał. - Zmiany powinny być ewolucyjne i rozłożone w latach, ale musi się zmienić to, co kluczowe, aby wszystko poszło po nowemu. (...) Musimy znaleźć takie punkty archimedesowe, które ruszą z posad świat polskiej nauki, pchną tę naukę ku rozwojowi - podkreślił Gowin. - To ma być ustawa, która będzie służyła nie nam politykom, nie kadrze naukowej, nie administracji uczelni, tylko w pierwszej kolejności studentom, jak najlepszemu ich wykształceniu, przygotowaniu do zderzenia z rynkiem pracy, ich formacji - wyliczał.

 

Choć trzy zespoły, które pracowały nad założeniami nowej ustawy o szkolnictwie wyższym, mają różne podejście do zmian, to w ich programach są punkty wspólne. Eksperci zgadzają się m.in., że władze uczelni powinny mieć możliwość sprawniejszego zarządzania, a studia doktoranckie nie powinny być tak masowe.

 

- Marzy mi się system nauki i szkolnictwa wyższego, który jest uporządkowany, który przypomina większość systemów zachodnioeuropejskich, w którym niepotrzebne są ciągłe, permanentne zmiany - powiedział prof. Marek Kwiek. - Najważniejszym elementem naszej propozycji byłoby podniesienie poziomu nauki akademickiej i akademia, jako bardziej atrakcyjne miejsce pracy dla kadry nastawionej na badania - mówił profesor.

 

Trzy grupy szkół wyższych

 

Wśród najważniejszych propozycji zespołu prof. Kwieka znalazł się postulat podziału szkół wyższych na trzy grupy: badawcze, badawczo-dydaktyczne i dydaktyczne. Podział ten zależałby od strategii uczelni i jakości prowadzonych tam badań. Propozycje prof. Kwieka zakładają też wzmocnienie roli rektora i zmianę sposobu jego wybierania. Poznański zespół proponuje także, by przy uczelniach istniały rady powiernicze z przedstawicielami interesariuszy zewnętrznych. Miałyby one jednak tylko funkcje strategiczne i nadzorcze. Zdaniem zespołu prof. Kwieka należy też zlikwidować profesurę uczelnianą i ograniczyć na uczelniach rolę osób, które ukończyły 70. rok życia.

 

Pomysł podziału uczelni na trzy grupy podziela też zespół prof. Huberta Izdebskiego. Ponadto wychodzi on z założenia, że powinny powstać dwie kategorie doktoratu - zawodowy i doktorat typu akademickiego. Habilitacja nie byłaby potrzebna do uzyskania z samodzielności naukowej. Zespół prof. Izdebskiego proponuje też podział kierunków studiów na: regulowane (na których kształci się osoby, wykonujące np. zawody zaufania publicznego), uniwersyteckie (dziś ogólnoakademickie) i nieregulowane. Wśród propozycji znalazło się także stworzenie mechanizmów konsolidacji szkół publicznych czy połączenie Centralnej Komisji ds. Stopni i Tytułów z Komisją Ewaluacji Jednostek Naukowych.

 

- Celem nowej ustawy powinno być zwiększenie produktywności, rozumianej jako przejście od skoncentrowania się na ilości do orientacji na jakość - mówił prof. Izdebski. Zaznaczył, że zrealizowanie propozycji jego zespołu oznaczałoby konieczność zmian w co najmniej 34 ustawach innych niż tylko ustawa o szkolnictwie wyższym oraz ustawa o stopniach i tytule naukowym.

 

"Musimy stworzyć też konkurencyjny rynek akademicki"

 

Trzeci z projektów - zespołu dr hab. Arkadiusza Radwana - zakłada m.in. aby jedynym stopniem naukowym nadawanym w nowym systemie był doktor, którego ranga miałaby być podniesiona do pułapu habilitacji. Oznaczałoby to rezygnację z tytułu profesora, który miałby być jedynie stanowiskiem pracy. W propozycjach zespołu znalazło się m.in. rozdzielenie funkcji "władczych" uczelni pomiędzy dwa organy: rektora i prezydenta. Rektora, który byłby przedstawicielem pracowników, wybierałby senat. A prezydenta, który miałby władzę wykonawczą, wybierałby nowy organ - rada powiernicza uczelni.

 

- Musimy podnieść jakość badań naukowych; poprawić międzynarodową konkurencyjność polskiej nauki; jakościowo i ilościowo poprawić kontrybucję nauki do gospodarki, społeczeństwa i instytucji publicznych - mówił w środę dr Arkadiusz Radwan. - Musimy stworzyć też konkurencyjny rynek akademicki. Powinien doprowadzić do tego, że środki (na naukę - red.) są alokowane efektywniej niż dzisiaj - wyliczał.

 

Na podstawie wyników prac trzech zespołów ministerstwo ma przygotować projekt nowej ustawy. Zostanie on zaprezentowany we wrześniu podczas Narodowego Kongresu Nauki, który odbędzie się w Krakowie. Szczegółowe informacje na temat projektów są dostępne m.in. na stronie resortu nauki.

 

PAP

pam/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie