Marszałek Senatu: absolutnie zgadzam się z listem kard. Nycza

Polska
Marszałek Senatu: absolutnie zgadzam się z listem kard. Nycza
Polsat News

- Zgadzam się z tym listem absolutnie. Po pierwsze - "hejt", to jest na pierwszym miejscu postawiony przez jego eminencję problem. Dziś rozpoczynamy post, mam nadzieję, że tego siania nienawiści, braku szacunku do drugiego człowieka będzie coraz mniej - powiedział marszałek Senatu Stanisław Karczewski.

Mówił, że niektórzy politycy PiS dostali "pogróżki", które są obecnie sprawdzane przez policję. - Jest to więc bardzo słuszny apel kardynała Nycza. Jest tam mowa także o uchodźcach, o pomocy humanitarnej - nigdy nie odmawialiśmy, jako PiS, pomocy humanitarnej osobom, które tego potrzebują - podkreślił marszałek Senatu.

 

Karczewski o wypowiedzi Kaczyńskiego o "ludzkich panach"

 

W piśmie, które ma być odczytane 5 marca podczas wszystkich mszy św. w kościołach diecezji warszawskiej, kardynał Kazimierz Nycz wyraża m.in. nadzieję na program pomocy Syryjczykom przez korytarze humanitarne w Polsce.

 

- Kardynał Nycz powiedział o pomocy humanitarnej i ja jestem za tym, by ona była. Jeżeli będzie potrzebna pomoc humanitarna, to będziemy przyjmować (uchodźców), ale wtedy jest kwestia ilości, sposobu. I tu potrzebna jest dyskusja w tej sprawie - dodał Karczewski.

 

Odnosząc się do tego, że opozycja ocenia wypowiedź prezesa Jarosława Kaczyńskiego o "ludzkich panach" właśnie jako brak szacunku, marszałek Senatu powiedział, że to stwierdzenie "było reakcją na niezbyt elegancką formę zwracania się do marszałka Sejmu". - W naszej kulturze nie zwracamy się do siebie per "ty", mówimy: "proszę pani, proszę pana" (...). Zwracanie się bardzo często do naszych parlamentarzystów w sposób niegrzeczny powoduje narastanie złych emocji, które powinny być wycofane z naszego życia - podkreślił.

 

"Prezydent Warszawy milczy"

 

- Bardzo mnie martwi np. sztuka w Teatrze Powszechnym. Podczas spotkań z mieszkańcami żyjącymi poza Warszawą ten problem był poruszany jako pierwszy, bo ludzie są zbulwersowani, naruszono ich wrażliwość, uczucia religijne (...). Pani prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz milczy, nic nie mówi. Gdybym był prezydentem Warszawy, zrobiłbym wszystko, żeby właśnie tej nienawiści, która tam jest, tego złego języka nie było w przestrzeni publicznej - dodał Karczewski.

 

Spektakl "Klątwa" Olivera Frljicia wywołał medialną burzę po niedawnej premierze w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Doszło m.in. do protestów przedstawicieli środowisk narodowych przed teatrem, a Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga wszczęła z urzędu dochodzenie "w sprawie obrazy uczuć religijnych poprzez publiczne znieważenie przedmiotu czci religijnej oraz w sprawie publicznego nawoływania do popełniania zbrodni zabójstwa w trakcie spektaklu".

 

Teatr Powszechny oświadczył, że spektakl ma na celu pokazanie "różnych ideologicznych postaw i oddanie głosu różnym stanowiskom, dlatego powinien być analizowany jako całościowa wizja artystyczna, a nie jako zbiór oderwanych od siebie scen pozbawionych kontekstu". "Należy również pamiętać, że tego, co pokazywane jest w ramach przedstawienia teatralnego, nie można traktować jako działań czy zdarzeń dziejących się rzeczywiście" - głosi komunikat Teatru Powszechnego. Dodano w nim, że "wolność twórczości artystycznej jest zagwarantowana w konstytucji RP". Komunikat zawiera też prośbę o "niedokonywanie manipulacji treścią przedstawienia". Według teatru, np. "nieprawdą jest, że podczas spektaklu odbywa się zbiórka pieniędzy na zabójstwo Jarosława Kaczyńskiego".

 

PAP

pam/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie