Karski ponownie kwestorem PE; PO: my jesteśmy tam, gdzie powstają przepisy
Europoseł PiS Karol Karski został w środę wybrany na jednego z pięciu kwestorów w Parlamencie Europejskim. PO, która nie starała się o miejsca w prezydium PE, podkreśla, że utrzymała przyczółki i jest w PE tam, gdzie powstają regulacje, czyli w komisjach.
Kwestorzy są odpowiedzialni za prowadzenie spraw administracyjnych i finansowych bezpośrednio dotyczących europosłów, np. za udostępnianie eurodeputowanym infrastruktury PE. Karski będzie jedynym Polakiem w tym gronie.
"Jestem bardzo wdzięczny eurodeputowanym za zaufanie i docenienie mojej dotychczasowej pracy na stanowisku kwestora - członka Prezydium PE. Przez kolejne 2,5 roku będę kontynuował działania na rzecz usprawnienia pracy europarlamentu" - podkreślił w oświadczeniu Karski.
Jedyny kandydat Konserwatystów i Reformatorów
W tajnym głosowaniu dostał on 213 głosów, najmniej z piątki eurodeputowanych, którzy zostali kwestorami. Najwięcej głosów, 459, otrzymała francuska europosłanka Europejskiej Partii Ludowej Elisabeth Morin-Chartier. Kwestorami zostali też Bułgar Andrej Kowaczew (EPL), Słowak Vladimir Mańka (socjalista) i Brytyjka z frakcji liberalnej Catherine Bearder.
Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy zgłosili Karskiego jako jedynego kandydata na funkcję kwestora ze swojej grupy. Dotychczas kwestorem był też Bogusław Liberadzki (SLD) z frakcji socjalistycznej, ale w środę został wybrany na wiceprzewodniczącego PE.
Europosłowie wybrali też w środę 14 wiceprzewodniczących. Wśród nich, poza Liberadzkim, znalazł się Ryszard Czarnecki z PiS. Europoseł SLD został drugim wiceprzewodniczącym PE (otrzymał drugą najwyższą liczbę głosów w pierwszej turze). Największa polska reprezentacja w PE, czyli PO i PSL, która wchodzi w skład EPL, nie zdecydowała się na początku kadencji europarlamentu na to, by sięgać po stanowisko wiceszefa tej instytucji.
"Będziemy odpowiedzialni za całą politykę wschodnią"
- My utrwaliliśmy nasze przyczółki, i to tam, gdzie są nasze priorytety. Naszym priorytetem nie jest bycie jednym z 14 wiceprzewodniczących, bo oni głównie organizują głosowania, naszym priorytetem jest bycie tam, gdzie tworzą się reguły i legislacje europejskie, to znaczy komisje PE - mówił na konferencji prasowej w Strasburgu szef delegacji PO w PE Janusz Lewandowski.
Były premier Jerzy Buzek jest szefem komisji przemysłu i badań naukowych i energii, europoseł PSL Czesław Siekierski przewodniczy komisji rolnictwa, a była komisarz Danuta Huebner stoi na czele komisji konstytucyjnej.
- Sądzę, że będziemy odpowiedzialni za cała politykę wschodnią, bo oprócz delegacji ds. Białorusi, którą kieruje Bogdan Zdrojewski, przejmiemy delegację ds. Ukrainy. Ona przypadnie również Polsce - zaznaczył Lewandowski.
Po tym gdy we wtorek i w środę wybrani zostali przewodniczący i wiceprzewodniczący PE, w przyszłym tygodniu już na posiedzeniach komisji wybierani będą ich szefowie. O tym, kto obejmie jakie stanowisko, grupy polityczne decydują jednak wcześniej.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze