Strzelał z wiatrówki do ludzi. Spędzi za kratkami niemal 4 lata
Taką karę otrzymał 23-letni Tadeusz M., który pod wpływem alkoholu i narkotyków ranił dwie osoby, w tym jedną ciężko. Prokuratura domagała się dużo bardziej surowej kary, prawdopodobnie będzie odwoływała się od wyroku.
Prokurator żądał 15 lat więzienia, a pełnomocnik pokrzywdzonego 14 lat więzienia.
Mimo to dziś sąd wymierzył karę 3 lat i 10 miesięcy więzienia. Kara jest niższa od oczekiwań, ponieważ sąd zmienił kwalifikację czynu z usiłowania zabójstwa na bezpośrednie niebezpieczeństwo narażenia na utratę zdrowia i życia.
"Skazany nie ma zawodowo do czynienia z bronią"
Sędzia Sądu Okręgowego w Poznaniu Katarzyna Obst zauważyła, że użyta broń nie wymaga zezwolenia, strzał był oddany z dalszej odległości, a skazany nie ma zawodowo do czynienia z bronią.
Z takimi argumentami nie zgadzają się jednak pełnomocnik pokrzywdzonego i sam pokrzywdzony. Twierdzą, że kara powinna być wyższa.
- Nieważne, czy to jest broń, na którą wymaga się rejestracji, taka osoba powinna przewidywać, że może człowieka zabić - mówi Anna Hoffman, pełnomocnik poszkodowanego.
Prokuratura będzie się odwoływać
Wyrok jest nieprawomocny. Prawdopodobnie prokuratura jak i pełnomocnik pokrzywdzonego będą się odwoływać, jak zapoznają się z pisemnym uzasadnieniem wyroku.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze