"Złodzieju, oddaj aparat ratujący życie". Policja, ksiądz i chory apelują o zwrot
Wystarczyła chwila nieuwagi - w Biłgoraju ukradziona została torba wystawiona na chwilę z samochodu. Było w niej urządzenie do terapii bezdechu. Jest pilnie potrzebne choremu, dla osoby zdrowej jest zupełnie nieprzydatne.
Torba z urządzeniem do wspomagania oddychania w nocy zniknęła sprzed biłgorajskiej apteki w sobotę. Właściciel aparatu pan Jacek dosłownie na chwilę zostawił go na chodniku i wszedł do apteki.
- Choruję od 13 lat. Aparat jest mi potrzebny do życia, umożliwia właściwe dotlenienie. Nie używając go, mogę się rano nie obudzić - tłumaczy pan Jacek.
Nowy aparat kosztuje 5 tys. zł. Teraz okradziony wypożycza ten sprzęt. Liczy jednak, że złodziej po prostu nie wiedział, iż w torbie jest urządzenie medyczne i ruszy go sumienie.
Policjanci twierdzą, że jeśli złodziej zgłosi się i odda urządzenie, to uniknie kary.
polsatnews.pl
Czytaj więcej
Komentarze