Premier będzie rozmawiać w Londynie o sprawach Polaków na Wyspach

Świat
Premier będzie rozmawiać w Londynie o sprawach Polaków na Wyspach
Flickr/ Vaughan Leiberum/ CC BY 2.0

Podczas polsko-brytyjskich konsultacji, na które w poniedziałek uda się premier Beata Szydło z gabinetem, omówione zostaną też problemy związane z realizacją postanowień NATO. - Po raz pierwszy między Polską a Wielką Brytanią dochodzi do tak szerokiego spotkania przedstawicieli obu gabinetów pod przewodnictwem premierów - powiedział wiceszef MSZ Konrad Szymański.

Jak mówił, w centrum uwagi poniedziałkowych konsultacji polsko-brytyjskich znajdą się kwestie bezpieczeństwa międzynarodowego, związane m.in. z realizacją postanowień szczytu NATO w Warszawie.

 

- W tej organizacji Wielka Brytania, bez względu na swoje ostatnie decyzje, będzie odgrywała absolutnie kluczową rolę - podkreślił.

 

Według niego, nie ma powodów, by Unia Europejska zamykała się na współpracę w obszarze bezpieczeństwa z Wielką Brytanią, gdy jej członkostwo we Wspólnocie ustanie. Jak mówił, wspólne działania powinny być podtrzymywane zarówno w polityce bezpieczeństwa zwróconej do wewnątrz - w walce z terroryzmem czy przestępczością transgraniczną - jak i w zakresie jej zewnętrznego wymiaru, a także w obszarze polityki rozwojowej.

 

- Tu również mamy wspólne interesy, by hamować źródła destabilizacji - zaznaczył Szymański.

 

Rozmowy będą dotyczyć spraw Polaków mieszkających na Wyspach.

 

- Na pewno jest o czym rozmawiać, jeśli chodzi o kwestie zabezpieczenia społecznego, koordynacji systemów społecznych, niekoniecznie w związku z samym Brexitem - mówił Szymański.

 

"Nie negocjujemy warunków Brexitu"

 

Proces wychodzenia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej jeszcze się nie rozpoczął; nastąpi to po oficjalnej notyfikacji zamiaru wyjścia z UE, którą rząd brytyjski zapowiada do marca 2017 r.

 

- Tak długo jak Wielka Brytania nie notyfikuje swojej intencji opuszczenia UE, nie ma żadnej gotowości, by negocjować warunki wyjścia Wielkiej Brytanii. W szczególności po naszej stronie nie ma gotowości, by negocjować je osobno. Nasze oczekiwania muszą znaleźć się we wspólnym mandacie unijnym. Tylko w ten sposób umocnimy stanowisko polskie względem Londynu. To jest naczelna zasada w procesie Brexitu" - mówił Szymański. "Nie ma miejsca na negocjacje przed notyfikacją, nie ma miejsca na negocjacje dwustronne - dodał.

 

"Polskie interesy powinny być wpisane w politykę UE"

 

Zdaniem Szymańskiego polskie interesy będą lepiej zabezpieczone, gdy będą dobrze wpisane w ogólną strategię unijną w tej sprawie. Jak ocenił, dzisiaj Polska uzyskała wiele, nasze interesy na obecnym etapie zostały dobrze wpisane w oczekiwania Unii wobec Brexitu.

 

Wizyta w Londynie "nie służy kwestiom związanym bezpośrednio z Brexitem, aczkolwiek odbywa się w kontekście Brexitu i to jest oczywiście kontekst nieuchronny. Ta sprawa będzie do nas wracała" - mówił wiceminister spraw zagranicznych.

 

- Natomiast bez względu na to, co się dzieje z Brexitem, musimy utrzymywać stały i ścisły kontakt z administracją brytyjską, ponieważ chcielibyśmy zagwarantować możliwie najwyższy poziom ochrony wszelkich praw Polaków, którzy zdecydowali się na to, by tam dziś mieszkać, pracować, uczyć się - podkreślił.

 

"Chcemy bezpieczeństwa Polaków w Wielkiej Brytanii"

 

Według Szymańskiego polski rząd oczekuje od strony brytyjskiej, by jeszcze przed rozpoczęciem negocjacji na temat Brexitu zapewniono prawne bezpieczeństwo osobom, które zdecydowały się na życie w Wielkiej Brytanii. W jego ocenie te oczekiwania są dzisiaj dużo lepiej rozumiane przez Londyn.

 

- Brytyjski rząd rozumie, że byłoby dobrze, by nikt nie był zakładnikiem procesów politycznych, ani obywatele 27 państw członkowskich UE na Wyspach, ani obywatele brytyjscy na kontynencie - powiedział wiceminister spraw zagranicznych. - Czasem również i bezpieczeństwo osobiste Polaków na Wyspach staje pod znakiem zapytania - dodał wiceminister. - Ciężko mieć o to pretensje do rządu, to są wypadki natury społecznej i chuligańskiej, za które też musimy się wspólnie zabrać - podkreślił.

 

Przyszłe negocjacje Brukseli i Londynu wokół Brexitu będą dotyczyć nie tylko warunków samego wyjścia z Unii, lecz także przyszłych relacji Londynu ze Wspólnotą i dostępu do wspólnego rynku. W Wielkiej Brytanii najbardziej kontestowaną spośród czterech swobód w ramach wspólnego rynku jest swoboda przepływu osób.

 

Jeśli odejść, to ze wszystkimi konsekwencjami

 

Szymański podkreślił, że w UE nie jest akceptowane wybiórcze podejście do Wspólnoty, której pewne aspekty można zachować, a inne odrzucić.

 

- Polska takiego stanowiska również nie jest gotowa zaakceptować - zaznczył.

 

Odrzucenie swobody przepływu osób przez Londyn oznaczałoby "daleko idące zamknięcie rynku wewnętrznego na wymianę handlową, to by postawiło znak zapytania nad unią celną, to by oznaczało olbrzymie koszty dla brytyjskiej gospodarki również w takich sektorach jak sektor finansowy, które są kluczowe z punktu widzenia witalności brytyjskiej gospodarki" - wymieniał Szymański.

 

PAP

pam/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie