Szydło: stawiamy na to, by sprzęt dla armii produkowany był w Polsce
- Zapraszamy do Polski zagranicznych inwestorów, chcemy, by tu budowali nowoczesne firmy - mówiła w poniedziałek w zakładach PZL-Świdnik S.A. premier Beata Szydło. Wiceminister obrony Bartosz Kownacki, odnosząc się do zakończenia rozmów offsetowych ws. Caracali. stwierdził, że "interes bezpieczeństwa państwa wymaga tego, żeby to zakłady w Polsce produkowały i serwisowały śmigłowce".
- Polski przemysł ma być nie tylko kołem zamachowym rozwoju gospodarczego tutaj w Polsce, ale ma również dawać równe szanse rozwoju dla polskich firm, które mają konkurować z najlepszymi na świecie. To jest nasza ambicja, ambicja polskiego rządu - mówiła szefowa rządu.
Premier przypomniała, że odbudowę polskiego przemysłu zakłada Program odpowiedzialnego rozwoju przygotowany przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego. Zaznaczyła, że chodzi o to, by w Polsce powstawały nowoczesne firmy, nowoczesne fabryki, w których będzie produkowany dobry, uznany na całym świecie sprzęt.
Szydło: daje pracę, płaci podatki - tak rozumiemy patriotyzm gospodarczy
- Jesteśmy w zakładzie, który co prawda ma właściciela zagranicznego, ale właściciela, który prowadzi mądrą politykę, rozwija firmę, która tutaj w Polsce zatrudnia kilka tysięcy osób. Daje również poprzez pracę zatrudnienie innym podmiotom gospodarczym, nie tylko w regionie. Wreszcie, tutaj w Polsce płaci podatki i tak rozumiemy patriotyzm gospodarczy - powiedziała Szydło.
Nawiązała też do zakupu śmigłowców wielozadaniowych dla polskiej armii. Jak mówiła, "obowiązkiem polskiego państwa jest bronić interesów państwa, interesów polskiej gospodarki". - Rozmowy dotyczące tego przetargu (ws. Caracali - red.) tak były prowadzone. Postawiliśmy warunki, które z punktu widzenia obronności oraz z punktu widzenia ekonomii były dla polskiego państwa najkorzystniejsze i były dobrymi warunkami dla naszych partnerów. Mimo to nie chciano ich przyjąć. Dlatego nie było możliwości, aby dłużej te rozmowy kontynuować - powiedziała premier.
Kownacki: nie możemy być zdani na dostawy z innych państw
- Interes bezpieczeństwa państwa wymaga tego, żeby zakłady w Polsce produkowały i serwisowały śmigłowce. To jest oczywiste w przypadku jakiegokolwiek zagrożenia, że zakłady które produkują w danym kraju, będą dostarczały w pierwszej kolejności na potrzeby armii tego państwa. Nie możemy więc być zdani na dostawy z innych państw - dodał Kownacki.
Caracal został wybrany do końcowych rozmów w przetargu na wielozadaniowe śmigłowce dla wojska. W ubiegłym tygodniu Ministerstwo Rozwoju poinformowało, że ofertę offsetową Airbus Helicopters uznało za niezadowalającą, a dalsze negocjacje są bezprzedmiotowe.
- To, co mógł zrobić ten rząd, to już nie negocjować wysokość kontraktu i ilość śmigłowców, ale postawił sobie jedno podstawowe zadanie: jeżeli w tej sprawie jest wymagany offset, to musi być to offset, który nas obroni przed obywatelami, który wytłumaczy, dlaczego musieliśmy ostatecznie zawrzeć tę umowę - powiedział wiceminister.
Kownacki: negocjacje nie mogły trwać w nieskończoność
- Skoro warunki offsetu (…) nie zostały spełnione, skoro nie zapewniały interesu bezpieczeństwa państwa, nie mogliśmy podpisać tej umowy - dodał Kownacki.
Wiceminister podkreślał, że negocjacje nie mogły trwać w nieskończoność, bo potrzeby sił zbrojnych wymagają, aby w możliwie szybkim terminie mieć odpowiednie, nowoczesne śmigłowce.
- Nie mogliśmy pozwolić sobie na negocjacje dwu- czy trzyletnie. W naszej ocenie, decyzja o tym, żeby zakończyć negocjacje była w optymalnym, najlepszym z możliwych terminów, a przypomnę, że negocjowaliśmy blisko rok - ocenił Kownacki.
Kownacki: nie ma zagrożenia, że polska armia przestanie latać
Wiceminister zapewnił, że możliwie szybko przygotowywane będą nowe postępowania, które zagwarantują bezpieczeństwo sił zbrojnych. - Nie ma zagrożenia, że z dnia na dzień czy z miesiąca na miesiąc polska armia przestanie latać. Mamy tę sytuację pod kontrolą; analizujemy, które ze śmigłowców jako pierwsze powinny być wymieniane, a które powinny być remontowane i to będziemy brali pod uwagę przy kolejnych przetargach - powiedział.
- Interes bezpieczeństwa państwa wymaga tego, żeby zakłady w Polsce produkowały i serwisowały śmigłowce. To jest oczywiste w przypadku jakiegokolwiek zagrożenia, że zakłady które produkują w danym kraju, będą dostarczały w pierwszej kolejności na potrzeby armii tego państwa. Nie możemy więc być zdani na dostawy z innych państw - dodał Kownacki.
PAP
Czytaj więcej
Komentarze