Broniarz: trudno rozmawiać z partnerem, który posługuje się nieprawdziwą informacją

Polska
Broniarz: trudno rozmawiać z partnerem, który posługuje się nieprawdziwą informacją
PAP/Jacek Turczyk

Prezes ZNP Sławomir Broniarz "wyraził zaniepokojenie" wypowiedziami minister dotyczącymi powiązania protestu związku z KOD-em. Zaznaczył, że jego udział w spotkaniach z KOD dotyczy problemów oświaty. - Co wcale nie oznacza, że jestem członkiem KOD-u - powiedział. Dodał, że podczas spotkania z minister nie rozmawiano o reformie edukacji, która jest powodem poniedziałkowych protestów ZNP.

W Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog" odbyło się w poniedziałek spotkanie minister edukacji z przedstawicielami związków zawodowych zrzeszających nauczycieli. Dotyczyło powołania zespołu do spraw statusu zawodowego pracowników oświaty. W rozmowach poza Broniarzem wzięli udział przewodniczący Branży Nauki, Oświaty i Kultury Forum Związków Zawodowych Sławomir Wittkowicz oraz przewodniczący Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" Ryszard Proksa.

 

- Trudno rozmawiać z partnerem, który po pierwsze posługuje się nieprawdziwą informacją dot. rzekomego uczestniczenia czy udziału prezesa związku w KOD, bo z tego co wiem, żeby być członkiem KOD, trzeba się zapisać, zarejestrować, mieć legitymację. Nie ma członkostwa zbiorowego - powiedział Broniarz po spotkaniu. Dodał, że jego udział w spotkaniach z KOD dot. problemów oświaty. - Co wcale nie oznacza, że jestem członkiem KOD-u - powiedział.

 

- Pani minister zaproponowała powrót do rozmów na temat statusu zawodowego pracowników oświaty. Pokazała pełnomocnictwo pani premier - aczkolwiek pomiędzy tymi dwoma dokumentami (pełnomocnictwem premier i projektem zarządzenia powołującego zespół ds. statusu zawodowego nauczycieli – red.) jest rozbieżność czasowa. Zdaniem ZNP ten zespół mógł być powołany dużo wcześniej, nie trzeba było posługiwać się wytrychem w postaci stolika branżowego, o czym wielokrotnie mówiliśmy - powiedział Broniarz.  Dodał, że związek jest "gotowy do rozmów".

 

Podczas spotkania Zalewska przypomniała, że zgodnie z ustawą o Radzie Dialogu Społecznego możliwe jest powoływanie stolików branżowych, by - jak mówiła - "ustalenia były zobowiązaniami, a nie tylko spotkaniem i dyskusją". Oceniła, że stolika nie udało się powołać w związku z protestem prezesa Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomira Broniarza.


"Chcemy rozmawiać o całości spraw"


- Do poniedziałku zobowiązaliśmy się przedstawić nasze stanowisko w tej sprawie, ale powtarzam ten dokument ogranicza cały dyskurs tylko do kwestii związanych z nauczycielami i pracownikami oświaty - powiedział.


Dodał, że jego zdaniem rozmów nie byłoby, gdyby nie protest ZNP. - Pani minister pominęła postulaty merytoryczne, skupiała się na założeniach rozporządzenia. Chcemy rozmawiać o całości spraw dotyczących edukacji, a nie tylko wyłącznie o kwestiach ekonomicznych, chociaż są one bardzo istotne. Dotyczą 600 tys. moich koleżanek i kolegów - powiedział.

 

Zalewska: uspokajam nauczycieli. Pracy będzie więcej

 

Zalewska pytana przez dziennikarzy po spotkaniu, co by powiedziała nauczycielom, którzy zamierzają w poniedziałek protestować, odpowiedziała: "Jestem z nimi. Realizuję ich postulaty, jak również postulaty wszystkich związków, które jeszcze kilkanaście miesięcy temu protestowały przeciwko pani minister (edukacji) Kluzik-Rostkowskiej, pani Szumialas, a wcześniej przeciwko pani minister Hall".

 

- Jestem z nimi i uspokajam. Pracy będzie więcej niż jest w tej chwili - podkreśliła.

 

"Na zmiany z radością czekają szkoły ponadgimnazjalne"

 

Zwróciła uwagę, że reforma nie powinna nic zmienić w szkołach podstawowych. - W większości gimnazjów, które są w zespołach - ponad cztery tysiące - dyrektorzy, nauczyciele zostają, nic się nie dzieje. Z radością na zmiany czekają wszystkie szkoły ponadgimnazjalne, jak również powiaty, bo to dla nich ratunek finansowy - zaznaczyła.

 

Zalewska powiedziała, że chciałaby uspokoić nauczycieli, którzy pracują w "samodzielnych" gimnazjach. - "Ma powstać dodatkowych pięć tysięcy oddziałów, czyli klas, gdzie będzie więcej pracy - zapowiedziała.


Powołanie specjalnego zespołu


Zespół ds. statusu zawodowego nauczycieli formalnie jeszcze się nie ukonstytuował. W sprawie powołania zespołu, jak podaje MEN, jest list intencyjny i projekt zarządzenia powołującego. Projekt przedstawiono związkowcom. Zespół ten miałby się zająć czasem pracy nauczycieli, wynagrodzeniami i awansem zawodowym.

 

W skład zespołu będą wchodzić przedstawiciele związków zawodowych, samorządowcy oraz pracownicy niektórych ministerstw.


W spotkaniu uczestniczyła tylko strona związkowa, MEN planuje analogiczne spotkanie ze stroną samorządową.


Nauczyciele protestują


W poniedziałek po południu przed urzędami wojewódzkimi w całej Polsce odbędzie się protest ZNP. Według Broniarza ma w nim wziąć udział nawet 25 tys. nauczycieli - członków związku, a także rodzice i samorządowcy.


W połowie września do konsultacji trafiły dwa projekty ustaw: zupełnie nowej ustawy Prawo oświatowe oraz ustawy wprowadzającej Prawo oświatowe. Prawo oświatowe regulować ma kwestie związane z ustrojem szkolnym, czyli m.in. strukturą szkolnictwa. Ma też częściowo zastąpić obecnie obowiązującą ustawę o systemie oświaty. Resort edukacji zapowiadał w jej miejsce przygotowanie kolejnych ustaw, m.in. dotyczących finansowania oświaty (ma być gotowa ok. 2018 r.).


Zgodnie z propozycją rządu od 2017 r. funkcjonować mają 8-letnia szkoła podstawowa, 4-letnie liceum i 5-letnie technikum, szkoły branżowe w miejsce zasadniczych szkół zawodowych; wygaszane mają być gimnazja.

 

PAP

prz/
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Komentarze

Przeczytaj koniecznie